Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
oprac. Danuta Pałęga | 

Aż huczy o tym, co się stało w ośrodku. Ratownik pobity

66

Ratownik medyczny z Kociewskiego Centrum Zdrowia został brutalnie zaatakowany na terenie ośrodka Borówno w gminie Skarszewy. Napastnicy, znajomi poszkodowanego pacjenta, pobili ratownika do nieprzytomności, a następnie zdewastowali karetkę.

Aż huczy o tym, co się stało w ośrodku. Ratownik pobity
Ratownik medyczny brutalnie pobity podczas interwencji w woj. pomorskim (Google)

Na terenie ośrodka Borówno w gminie Skarszewy (woj. pomorskie) doszło do brutalnego ataku na ratownika medycznego z Kociewskiego Centrum Zdrowia. Ratownik przybył wraz z kolegą, aby pomóc poszkodowanemu z urazem głowy. Pacjent jednak odmówił hospitalizacji, co wywołało agresję wśród jego znajomych.

Jak relacjonuje portalowi tvn24.pl pan Artur, jeden z ratowników, znajomi pacjenta początkowo zaatakowali ich werbalnie, oskarżając o brak chęci pomocy. Mimo wyjaśnień, że pacjent ma prawo odmówić leczenia, sytuacja eskalowała.

Gdy ratownicy oddalali się od grupy, ratownik został zaatakowany fizycznie. Napastnik uderzył go z taką siłą, że ratownik stracił przytomność i upadł na karetkę. Agresor kontynuował bicie, celując w twarz i głowę mężczyzny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dachowanie auta na prostej drodze. Dwóch nastolatków ma kłopoty

Drugi ratownik natychmiast przetransportował nieprzytomnego kolegę do karetki i wezwał policję. W tym czasie napastnicy, mężczyzna i kobieta, kopali i dewastowali pojazd ratowniczy, uszkadzając klamkę, lusterko i drzwi.

Policja zatrzymała dwie osoby związane z incydentem: 38-latkę z powiatu wejherowskiego i 47-letniego mieszkańca Gdańska. Obecnie przebywają w areszcie, gdzie trzeźwieją przed dalszymi czynnościami procesowymi.

Pobity ratownik, obecnie przebywający na oddziale chirurgii w szpitalu w Starogardzie Gdańskim, jest pod stałą obserwacją. Nie jest jeszcze pewne, kiedy będzie mógł opuścić szpital.

Zarówno ratownicy, jak i szpital podkreślają, że takie przypadki agresji są niestety częste. Jak podaje portal tvn24.pl, pan Artur, który pracuje jako ratownik od 16 lat, zaznacza, że agresja słowna i fizyczna są na porządku dziennym w ich zawodzie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić