Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Rafał Strzelec
Rafał Strzelec | 
aktualizacja 

"Babcia odmówiła opieki". Nowe fakty o trójce dzieci ze Zgierza

214

Pięcioletnie dziecko zadzwoniło na 112 z informacją, że jego rodzice śpią i się nie budzą, a malutki braciszek płacze. Okazało się, że 30-latek i 29-latka byli pijani, a w ich domu przebywała łącznie trójka dzieci. Zostały one umieszczone w pieczy zastępczej. - Babcia odmówiła opieki ze względu na fakt, że pracuje - mówi w rozmowie z o2.pl Grzegorz Gała, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi.

"Babcia odmówiła opieki". Nowe fakty o trójce dzieci ze Zgierza
Zgierz: Co dalej z trójką rodzeństwa? "Babcia odmówiła" (Policja Łódzka, KWP Łódź)

Przypomnijmy - 20 marca 5-letni chłopiec z okolic Zgierza zadzwonił na numer 112, aby poinformować, że "jego rodzice śpią i się nie budzą, a jego mały braciszek płacze". - Szczególnie niepokojący był fakt, iż w tle słychać było płacz małego dziecka, na który rodzice zupełnie nie reagowali - podała policja w komunikacie.

Na miejsce udali się mundurowi, którzy zlokalizowali właściwy dom dzięki różowej hulajnodze, którą opisał chłopczyk. Stała ona przed budynkiem. Dziecko nie znało dokładnego adresu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paraliż lotniska w Londynie. Pożar uziemił samoloty

Jak się okazało, w budynku była trójka dzieci w wieku pięciu i trzech lat oraz najmłodszy - zaledwie 9-miesięczny chłopiec. W domu obecni byli rodzice, tj. 30-letnia matka i 29-letni ojciec. Badanie trzeźwości wykazało ponad promil alkoholu w ich organizmach. W domu panował straszny bałagan. Dzieci były widocznie zaniedbane i głodne. - Na miejsce wezwano więc pracowników Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy zapewnili opiekę maluchom w pieczy zastępczej. Nieodpowiedzialni rodzice zostali zatrzymani - przekazała policja.

Rodzicom postawiono zarzut narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób, nad którymi ciąży obowiązek opieki, za co grozi im kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności. Mają zakaz zbliżania się do dzieci.

Łódzkie. Co dalej z trójką dzieci? "Babcia odmówiła"

- Do tej pory nie było żadnych interwencji wobec tej rodziny - przyznaje w rozmowie z o2.pl. nadkom. Aneta Sobieraj z KWP Łódź. Priorytetem dla policjantów i sądu było zabezpieczenie dzieci, czyli znalezienie dla nich opieki.

Troje dzieci zostało umieszczonych w pieczy zastępczej. Zostały one przekazane do placówek. Z informacji, jakie do mnie docierają, wynika, że ich babcia odmówiła opieki nad nimi ze względu na fakt, że nadal pracuje i nie ma możliwości, aby się nimi zająć. Dzieci są pod opieką sądu rodzinnego. Na dalszym etapie sąd będzie podejmował decyzje w przedmiocie władzy rodzicielskiej - przekazał nam Grzegorz Gała, rzecznik Sądu Okręgowego w Łodzi.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Trenował reprezentację Polski w czasach PRL. Teraz grzmi: "To nie jest zespół"
Wspólny zakup losu w Eurojackpot? Jest jeden haczyk
Spędził 46 lat w celi śmierci. Otrzyma gigantyczne odszkodowanie
Brytyjka pojechała na wieczór panieński do Krakowa. "Nigdy tu nie wrócę"
Hipokryzja na drodze? Nagranie z Krakowa wywołało burzę
Ważne zmiany dla podróżujących do Wielkiej Brytanii! Nowy obowiązek
Tego dnia rozpoczną strajk. Odwołają wszystkie loty
Nie żyje 19-letni piłkarz. Doszło do tragicznego wypadku
Trump o wycieku planów ataku na Jemen. "Małe potknięcie, nic poważnego"
Ostatnie pożegnanie Jadwigi Komorowskiej. Poseł wyjawił, jak wspomina zmarłą
Radioaktywne odpady składowane w jeziorze. Doszło do katastrofy
Szkoły w czasach PRL-u. Jasiu, marsz do kąta!
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić