Rosjanie niedawno odtrąbili zwycięstwo w bitwie o Bachmut, najdłuższej potyczce wojny ukraińsko-rosyjskiej i na pewno najbardziej krwawej. Walki o miasto toczyły się od kilku miesięcy, aż Jewgienij Prigożyn zapozował z rosyjską flagą ze swoimi najemnikami, chwaląc się pokonaniem sił ukraińskich i zdobyciem miasta.
Czytaj także: Dodali kolejne żądanie. Tak Rosja chce wymusić pokój
Jak się okazuje, to wcale nie musi być prawda. Co się zatem dzieje w Bachmucie? Eksperci coraz częściej wskazują na to, że Ukraińcy cofnęli się, by wciągnąć siły przeciwnika w pułapkę. Siły Zbrojne Ukrainy wciąż stacjonują w mieście, a wokół niego zaciska się pierścień okrążenia. I ten pierścień w każdej chwili może się zamknąć.
Co to oznacza? Że wojska rosyjskie znajdą się wkrótce w śmiertelnej pułapce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy tworzą taką podkowę, otaczając Bachmut - tłumaczył komandor Maksymilan Dura dla "Super Expressu".
Doświadczony polski oficer był gościem programu Jana Złotorowicza z "Super Expressu" i wyjaśnił, jak jego zdaniem trzeba postrzegać znaczenie tego, co dzieje się w Bachmucie. Przede wszystkim to, że ukraińskie wojska się cofnęły, wcale nie musi oznaczać ich porażki. Dziś zrobiły krok w tył, by za chwilę wykonać dwa w przód.
Rosjanie od kilkunastu dni nie mogą tego fragmentu małego miasteczka zdobyć. W związku z powyższym nieprawdą jest, że Bachmut jest całkowicie w rękach rosyjskich - zaznaczył oficer i ekspert.
Teraz zamyka się pierścień okrążenia wokół miasta, Ukraina koncentruje wojska i już wkrótce może zamknąć wrogów w kotle, z którego nie będą mieli wyjścia. Być może to właśnie dlatego Jewgienij Prigożyn w pośpiechu wycofał swoją Grupę Wagnera z miasta. Najemnicy mocno ucierpieli walcząc tu miesiącami, groziła im całkowita zagłada.
Oni muszą się przegrupować, muszą zdobyć nowych ludzi, bo ponieśli ogromne straty. Ale z drugiej strony, może to być też wyrafinowane działanie - tłumaczył komandor Maksymilian Dura.
Szef grupy najemników i jej twórca "oddawał" Bachmut regularnej armii kpiąc z jej sprawności i grając na nosie najwyższym dowódcom. Być może wybrał idealny moment, by uciec z pola walki i uniknąć odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, których jego oddział z pewnością dopuścił się w Ukrainie. Na pewno moment wybrał idealnie.
Nie będzie żadnej litości - przestrzega ekspert Defence24, mówiąc o Rosjanach.
Jak się okazuje, ukraińska kontrofensywa jest coraz bliżej, z Rosjanie mogą w najbliższym czasie stracić jeszcze więcej ludzi i sprzętu. Na froncie nie radzą sobie dobrze, do tego na szczytach władzy trwa walka, a Ukraińcy się zbroją, szkolą i szykują do natarcia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.