Jak informuje portal TVN24 w kwietniu naukowcy NASA, testując nową technologię radarową, przypadkowo odkryli pod lodem Grenlandii dawną bazę wojskową Camp Century. Baza, zbudowana w czasach zimnej wojny, była częścią projektu Iceworm, który zakładał stworzenie sieci baz z bronią nuklearną.
Początkowo nie wiedzieliśmy, co to jest. Szukaliśmy dna lodowca i nagle pojawiło się Camp Century - powiedział Alex Gardner, jeden z naukowców biorących udział w projekcie, cytowany przez TVN24.
Nazwany "miastem pod lodem", kompleks składa się z sieci tuneli wydrążonych w pokrywie lodowej. Camp Century, zbudowana w 1960 roku, miała stałą obsadę 200 osób i była wyposażona w kino, siłownię i bibliotekę. Przez pięć lat prowadzono tam badania naukowe, które dostarczyły cennych danych dla klimatologów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje serwis CBS News, baza została opuszczona w 1967 roku i z czasem została pogrzebana pod gromadzącym się śniegiem i lodem. Baza została porzucona z powodu trudności w utrzymaniu i ryzyka skażenia środowiska.
Nowa technologia pozwoliła zajrzeć do środka
Nowa technologia UAVSAR pozwoliła na dokładne zobrazowanie struktury bazy, co wcześniej było niemożliwe. Radar wykrył obiekt 240 km na wschód od bazy Pituffik. Baza była wcześniej wykrywana jako anomalia w pomiarach.
W nowych danych poszczególne struktury w tajnym mieście są widoczne w sposób, w jaki nigdy wcześniej ich nie widziano — powiedział Greene, który współpracuje z Jet Propulsion Laboratory NASA.
Poprzednie skany wykorzystywały rodzaj radaru, który jest skierowany prosto w dół na ziemię i generuje dwuwymiarowy skan struktur zakopanych pod lodem. Lot Greene'a wykorzystywał radar z syntetyczną aperturą, który jest w stanie tworzyć mapy o "większej wymiarowości". Odkrycie NASA pokazuje, jak technologia może ujawniać ukryte tajemnice przeszłości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.