Sceny z kościoła parafii pw. bł. Edwarda Detkensa w Warszawie obiegły całą Polskę. Jeden z parafian opublikował wideo, na którym prowadzący wielkanocną mszę św. proboszcz odtwarzał z głośnika ukraiński marsz patriotyczny "Czerwona kalina". Duchowny chciał w ten sposób wyrazić wsparcie dla zaatakowanej Ukrainy. Wierni otrzymali od niego kartki i wspólnie śpiewali.
Do sytuacji odniósł się rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. W rozmowie z Interią ks. Przemysław Śliwiński przyznał, że zrozumiałe w tej sytuacji jest wyrażenie braterstwa z Ukrainą. Jednocześnie duchowny zakwestionował okoliczności odśpiewania marszu i zapowiedział, że sprawa wymaga wyjaśnienia.
Widziałem ten filmik, rzeczywiście taka pieśń została odśpiewana. Całkowicie zrozumiałe jest wyrażenie braterstwa z Ukrainą. Pytanie, czy powinno to mieć miejsce podczas mszy świętej, bo jak rozumiem, była to msza święta, choć tego do końca nie jestem pewien. Myślę, że ta sprawa wymaga po prostu wyjaśnienia i zbadania, bo na podstawie filmiku trudno cokolwiek rozstrzygnąć - powiedział ks. Przemysław Śliwiński.
Do szeroko komentowanego wideo z mszy św. odniósł się również Robert Bąkiewicz. Lider narodowców nie podzielił zachwytu wielu internautów i stwierdził, że była to "Profanacja Świętej Ofiary". Swoje zdanie na ten temat wyraził na Twitterze.
"Profanacją to są antysemici"
Surowe stanowisko Roberta Bąkiewicza skrytykowali internauci. Wielu z nich wytknęło mu, że zdecydowanie większą profanacją wiary są zachowania, których w kościele dopuszczają się często narodowcy. Komentujący mieli na myśli m.in. antysemickie hasła, czy agresywne zachowania podczas protestów kobiet. Jedna z internautek napisała też, że "nacjonalizm to zaprzeczenie wiary", którego Bąkiewicz nie zauważa.
Profanacją to są antysemici w kościele przystępujący do komunii - skomentował jeden z internautów.
Nie większa (profanacja - przyp. red.) niż przemówienia narodowców na mszy świętej. Nie większa niż flagi narodowców pod ołtarzem - napisał komentujący.
Ja ciągle czekam aż będziesz bić Rosjan. Bo, że słabsze kobiety potrafisz, to wiem, damski bokserze - skomentował inny użytkownik Twittera.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.