Związany ze Strażą Narodową i Stowarzyszeniem Roty Marszu Niepodległości w rozmowie z "Radiem Maryja" zapewniał, że jego organizacja wspiera ukraińskich uchodźców. Jak tłumaczył, "miłość bliźniego jest jednym z najważniejszych przykazań", dlatego Straż Narodowa ma poświęcać się pomocy potrzebującym.
Czytaj także: Rosja uderzy ze zdwojoną siłą? Macron wskazał powód
Według relacji Bąkiewicza, narodowcy ze SN niemal od początku rosyjskiej inwazji w Ukrainie pomagają uciekającym przed wojną Ukraińcom na przejściu granicznym w Medyce. Organizacja miała tam wysłać m.in. swoich ratowników medycznych.
Pomogliśmy tysiącom uchodźców na granicy, prowadzimy zbiórki na rzecz uchodźców, w siedzibie organizacji przyjęliśmy kilkadziesiąt osób - mówił Bąkiewicz w "Radiu Maryja".
Ogromne dofinansowanie
Prawicowiec opracował nawet specjalny projekt o nazwie "Pomoc humanitarna dla obywateli ukraińskich objętych konfliktem zbrojnym". Jak podaje "Fakt", ogólnym celem programu jest "wsparcie działań organizacji zmierzających do efektywnego udzielania pomocy osobom i rodzinom potrzebującym, a także koordynacja wsparcia w tym zakresie".
W piątek Kancelaria Premiera opublikowała listę 130 organizacji, które otrzymają dofinansowanie w ramach działań na rzecz zmniejszania skutków kryzysu uchodźczego. Kwoty zaczynają się od 40 tys. zł, a tylko kilkanaście projektów może cieszyć się dofinansowaniem powyżej 200 tys. zł.
Na liście tej znalazła się inicjatywa Bąkiewicza. Jak dowiadujemy się z rządowej strony, Stowarzyszeniu Straży Narodowej przyznano aż 264 tys. zł. z budżetu państwa. To jedna z najwyższych dopłat, jakie otrzymały od rządu organizacje pomocowe.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.