Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga | 
aktualizacja 

"Bałam się o swoje życie". Była na pokładzie samolotu

187

W niedzielę samolot LOT-u awaryjnie lądował na warszawskim Okęciu z powodu usterki układu hamulcowego. - To pierwsza sytuacja, gdy rzeczywiście bałam się o swoje życie. Wiedzieliśmy, że coś jest nie tak, ale nie widzieliśmy co - mówi w sieci tiktokerka będąca na pokładzie Julia Lisiecka.

"Bałam się o swoje życie". Była na pokładzie samolotu
Julia Lisiecka opowiada o awaryjnym lądowaniu. (Getty Images, TikTok)

Samolot LOT relacji Kopenhaga-Warszawa miał usterkę i awaryjnie lądował na warszawskim Okęciu. Jak informuje "Rzeczpospolita", rzecznik LOT-u Krzysztof Moczulski stwierdził, że w samolocie wystąpiła usterka układu hamulcowego.

Pilot zgłosił lądowanie awaryjne i poprosił o asystę służb lotniskowych. Na Lotnisku Chopina wstrzymano starty i lądowania. Na pokładzie znajdowało się 112 osób.

Na pokładzie w czasie lotu obecna była tiktokera Julia Lisiecka. Wracała na święta do Polski, leciała z USA przez Kopenhagę do Polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Lekka sprzeczka". Gołota zdradził, co się działo na słynnej gali
Byłam 26 godzin w powietrzu. To pierwsza sytuacja, gdy rzeczywiście bałam się o swoje życie. Wiedzieliśmy, że coś jest nie tak, ale nie widzieliśmy co. Po wylądowaniu ludzie klaskali - opowiada influencerka na TikToku.

Awaryjne lądowanie samolotu. Wstrząsająca relacja pasażerki

Jak mówi Julia Lisiecka, na 30 minut przed lądowaniem pasażerowie samolotu dowiedzieli się o usterce w maszynie. Obsługa przekazała szczegółowe instrukcje dotyczące bezpieczeństwa wszystkim obecnych na pokładzie.

Założyłam kurtkę. Schowałam wszystkie dokumenty do kieszeni, by w przypadku śmierci było łatwiej o identyfikację. Zaczęłam też wszystko nagrywać, bo stwierdziłam, że jeśli ktoś będzie oglądał nagranie, szybciej dowie się, co działo się na pokładzie - mówi Lisiecka.

Tiktokerka dodaje, że planowała nagrać pożegnanie dla rodziców, ale nie zdecydowała się na to. Relacjonuje, że w momencie zagrożenia ludzie zaczęli się łączyć, rozmawiać, wspólnie przeżywać to, co za chwilę może się wydarzyć.

Nie było chaosu i paniki na pokładzie. Chciało mi się płakać. Po wylądowaniu chciałam przytulić się do rodziców. Nigdy bardziej nie doceniłam powrotu do domu. Miałam wiele myśli. Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam - kończy Julia Lisiecka.
Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Nietypowy widok w lesie. "Natura potrafi zaskakiwać"
Dwie rosyjskie rafinerie bez ropy? Skuteczny atak Ukrainy
Myje się dwa razy w tygodniu. "Mam obawy, że brzydko pachnę"
Robert Karaś będzie reprezentować azjatycki kraj. "Zrobię to z dumą"
Wjechał na oblodzone jezioro. Auto utknęło na środku
Poruszające sceny. Tak dzieci pożegnały zamordowanego księdza
Pierwsze takie nagranie przelotu Falcona 9. "Potrafi nieźle huknąć"
"Klucz do skutecznej obrony". Mówi, co powinna robić Polska
Nagi mężczyzna w masce zaczepia kobiety. "Wyglądał jak obłąkany"
Rosjanin błagał o litość. Pokazali nagranie w sieci
Wyniki Lotto 21.02.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nie żyje dwóch młodych strażaków. To kolejna tragedia w regionie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić