Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Banery wyborcze nadal szpecą Polskę. Czas na ich usunięcie dawno minął

7

Wybory parlamentarne odbyły się 15 października. Zgodnie z prawem, po ich zakończeniu kandydujący na posłów i senatorów mają 30 dni na usunięcie banerów i plakatów wyborczych. Wystarczy spacer ulicami polskich miast, by przekonać się, że wielu z nich tego nie zrobiło.

Banery wyborcze nadal szpecą Polskę. Czas na ich usunięcie dawno minął
Banery wyborcze nadal szpecą Polskę. Czas na ich usunięcie dawno minął (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Chociaż w kampanii wyborczej coraz większą rolę odgrywa internet i aktywność kandydatów w sieci, to ciągle sporą promocję można zyskać dzięki banerom i plakatom wywieszanym na ulicach miast. W dniach poprzedzających wybory można je zobaczyć na billboardach, latarniach i różnego rodzaju słupach.

Zgodnie z przepisami, kandydaci na posłów i senatorów mają 30 dni na usunięcie swoich banerów. Chociaż od pójścia Polaków do urn minęło już niemal półtora miesiąca, to na ulicach wciąż można spotkać podobizny znanych polityków.

Banery wyborcze nadal szpecą Polskę. Czas na ich usunięcie dawno minął

"Plakaty i hasła wyborcze oraz urządzenia ogłoszeniowe ustawione w celu prowadzenia agitacji wyborczej pełnomocnicy wyborczy obowiązani są usunąć w terminie 30 dni po dniu wyborów" - czytamy w Kodeksie Wyborczym. Spora część polityków lekceważy jednak ten przepis.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapytaliśmy Polaków o Tuska. "Będziemy mieli cztery lata walki"

Jest jeden wyjątek. Jeśli materiały wyborcze znajdują się na nieruchomościach, obiektach lub urządzeniach niebędących własnością Skarbu Państwa, państwowych osób prawnych, jednostek samorządu terytorialnego, ich związków lub stowarzyszeń, komunalnych osób prawnych oraz spółek, w których większość akcji lub udziałów ma Skarb Państwa, jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki, raz fundacji utworzonych przez organy władzy publicznej, to mogą się tam dalej znajdować. Pod jednym warunkiem - o ile właściciel wyrazi taką zgodę.

"To oznacza, że właściciel płotu może zatrzymać plakat wyborczy na pamiątkę" - tłumaczy "Dziennik Gazeta Prawna".

We Wrocławiu w wielu miejscach wciąż można spotkać plakaty w wizerunkiem Jacka Protasiewicza, który kandydował do Sejmu z list Trzeciej Drogi. - Czy to firmy, czy wolontariusze rozwieszający plakaty podpisali klauzulę, że zdejmą plakaty w ciągu 30 dni po wyborach. Jeżdżąc po ulicach Wrocławia nie widzę swoich materiałów - powiedział "Faktowi" polityk.

Jacek Protasiewicz stwierdził, że nie docierały do niego sygnały, aby gdzieś na terenie miasta wisiały plakaty z jego podobizną. Zapowiedział też, że wyciągnie konsekwencje, jeśli któryś z współpracowników nie zdjął ich w porę.

Jak twierdzi "Fakt", we Wrocławiu można też zobaczyć plakaty Pawła Hreniaka z Prawa i Sprawiedliwości. W Gdańsku i Sopocie wiszą banery Tomasza Rakowskiego (również PiS). W Poznaniu można zobaczyć baner Jadwigi Emilewicz (PiS).

Mój sztab objechał cały okręg wyborczy i miejsca, w których umieściliśmy w czasie kampanii materiały. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby wszystkie zostały usunięte. Jeśli mają Państwo informacje, że mimo podjętych najlepszych działań, gdzieś jeszcze zostały moje materiały, to uprzejmie proszę o namiary, a posprzątamy je - powiedziała "Faktowi" Emilewicz.

Za nieściągnięcie plakatów w terminie grozi kara grzywny.

Autor: ŁKU
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ludzie lądują w szpitalach w dwóch krajach. Winne borówki z Polski?
Eksperci nie mają wątpliwości. To najdroższe pożary w historii Kalifornii
Wielka akcja policji. Potrwa kilka tygodni
Już nie weźmie słoików. Znana emerytka leci do Chorwacji
Naukowcy proponują nową definicję otyłości. To koniec BMI?
Dramatyczne sceny w Biedronce. Mogło dojść do tragedii
Ochotniczka zginęła na wojnie. Jej zdjęcie widział cały świat
Wyniki Lotto 17.01.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Awantura turystów w Tajlandii. "Polacy, nie róbcie tak"
Donald Tusk: Ochrona granic to święty obowiązek każdego rządu
Dwa tysiące osobników. To miasto zalały dziki
800+ dla Ukraińców. Trzaskowski: jeśli mieszkają i płacą podatki w Polsce
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić