pogoda
Warszawa

Bardzo starają się nie przyłączyć do wojny. "Rosja na nich naciska"

Jak ustaliła Centralna Agencja Wywiadowcza Ukrainy, Białoruś może już wkrótce przyłączyć się do wojny. Chociaż prezydent Aleksandr Łukaszenko stara się tego uniknąć, to Rosja coraz bardziej naciska i oczekuje wsparcia.

Bardzo starają się nie przyłączyć do wojny. "Rosja na nich naciska"
Łukaszenka obiecał samoloty Su-25 dla armii rosyjskiej. Czy to wystarczy Putinowi? (Wikimedia commons CC BY-SA 2.0, Alan Wilson)

Centralna Agencja Wywiadowcza Ukrainy uważa, że ​​białoruskie wojsko będzie zmuszone wykonywać rozkazy Aleksandra Łukaszenki i przyłączy się do wojny w Ukrainie. Przedstawiciel Ministerstwa Obrony Ukrainy Andrij Czerniak powiedział w brytyjskiej telewizji "ITV News", że chociaż Białoruś stara się uniknąć przystąpienia do walk, to wkrótce może nie mieć już wyboru.

Białoruś przyłączy się do wojny?

Widzimy, że Białoruś wydaje się wspierać Rosję, a jednocześnie stara się wszelkimi sposobami powstrzymać od przystąpienia do wojny. Widzimy też, jak bardzo Rosja na nich naciska - powiedział.

Według ukraińskiego wywiadu Białoruś może przyłączyć się do konfliktu już niedługo. Nie nastąpi to jednak w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni, ponieważ Rosjanie nie mają odpowiednich środków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: To był błąd Zachodu. "Mogliby je dziś dostawać dziesiątkami"
NA ŻYWO

Białoruś już teraz bardzo mocno wspiera Rosję w działaniach wojennych, a prezydent Łukaszenka nie ma zbyt wiele do powiedzenia. Jak ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) Kreml prawdopodobnie włączy elementy białoruskiego przemysłu obronnego do swych działań na rzecz doposażenia armii rosyjskiej.

Wojska rosyjskie zaczęły także wykorzystywać poligony białoruskie. Tamtejsi specjaliści zostali zatrudnieni do szkolenia zmobilizowanych Rosjan, aby nadrobili straty na froncie.

17 lutego Łukaszenka spotkał się z Putinem. Powiedział, że przemysł białoruski jest gotów produkować samoloty Su-25 dla armii rosyjskiej. Dodał, że państwowe Mińskie Zakłady Samochodowe zaczęły produkować części, by wesprzeć rosyjską fabrykę samochodów ciężarowych KAMAZ.

Autor: ABA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rekordowa aukcja listu z Titanica. Mówią, że był proroczy
Odprowadzasz deszczówkę? Musisz uważać. Kary nawet do 10 tys. zł
Weronika nie daje znaku życia od czterech dni. Trwają poszukiwania nastolatki
Lista najgroźniejszych bakterii szpitalnych. Jak się przed nimi chronić?
Nie żyje Bogdan Gumulak. Strażak przegrał walkę z nowotworem
Poleciał do Madrytu z dziewczyną i całą drużyną rugby. 21-letni Brytyjczyk zaginął
Kontrowersyjny gość w klubie golfowym Trumpa. Chce wybielaczem leczyć raka i Covid
Zobaczyła marchewkę "w kożuchu". Od razu chwyciła za telefon
Co Trump mówił do Zełenskiego w Watykanie? Ekspertka odczytała z ruchu warg
Mówili, że to smugi po świecach. Pleśń zniszczyła zdrowie małżeństwa
Brak Ukrainy w NATO to szansa dla Rosji. Unijny komisarz ostrzega
Najgorszy wynik od czasów Trumana. Sondaż poparcia Donalda Trumpa
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić