Szczyt trzeciej fali pandemii koronawirusa to już historia. Sytuacja epidemiczna w Polsce uległa poprawie, co sprawiło, że rząd zdecydował się na luzowanie ograniczeń i wygaszanie szpitali tymczasowych.
Czytaj także: TVN24 zniknie z anteny? Stacja bez nowej koncesji
Tę decyzję w programie "Newsroom WP" oceniał Bartosz Arłukowicz. Były minister zdrowia nie szczędził mocnych słów.
To jest chaos decyzyjny, ale wkrótce podsumujemy sposób budowania tych szpitali. W czasie pandemii pewnie nie było ku temu możliwości, bo wirus szalał, a ludzie umierali i chorowali. Pamiętamy jednak wszyscy te horrendalne dziesiątki milionów złotych, które płynęły przez szpitale nazywane narodowe czy tymczasowe - mówił.
Bartosz Arłukowicz zwrócił się do Michała Dworczyka
W trakcie swojej wypowiedzi Arłukowicz skierował również kilka słów w stronę Michała Dworczyka.
Mam niedobrą wiadomość dla ministra Dworczyka. Teraz sprawdzimy, w jaki sposób przepłynęły przez te placówki dziesiątki milionów złotych, kto w jaki sposób je wydawał i kto wykonywał zlecenia. Sprawdzimy też dlaczego przez cały okres pandemii, przez Szpital Narodowy przewinęło się zaledwie 1800 pacjentów (…). Czasem tyle osób leży jednocześnie w dużym szpitalu w Polsce (…). Sprawdzimy dlaczego propaganda zastąpiła to, żeby pomóc realnie lekarzom, którzy borykali się od miesięcy z pacjentami na respiratorach. Ratownikom, z karetek, którzy jeździli na sygnale od szpitala do szpitala, nie mogąc położyć pacjenta, a w tym czasie szpital tymczasowy stał pusty - podkreślał.
Czytaj także: Piekło na Helu. Czegoś takiego jeszcze nie było. Inwazja
Pod koniec Bartosz Arłukowicz zapewnił, że to wszystko zostanie "sprawdzone i policzone". Były minister zdrowia uważa, że po ustaniu pandemii przyjdzie czas rozliczeń wszystkich tych, którzy nią zarządzali.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.