Dramatyczne zdarzenie miało miejsce w środę (2 sierpnia). Tego dnia wieczorem grupa znajomych spędzała czas na Wyspie Słodowej. To największa z wysp na Odrze, która jest popularnym miejscem spotkań i spacerów wśród wrocławian i osób przyjezdnych.
Tragedia na Wyspie Słodowej
Po godzinie 19:00 jeden z uczestników zakrapianej alkoholem zabawy postanowił wskoczyć do wody. Niestety, nierozsądny pomysł skończył się dla niego tragicznie. Mężczyzna nie poradził sobie z nurtem rzeki i nie był w stanie samodzielnie wydostać się na brzeg.
Świadkowie wezwali na pomoc służby. Na miejsce przyjechała straż pożarna, wodna służba ratunkowa, zespół pogotowia ratunkowego i policja. Jeden ze strażaków wyciągnął mężczyznę z rzeki.
Czytaj także: Wypychał kajak z mielizny. Ciało wyłowili policjanci
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ratownicy natychmiast przystąpili do akcji reanimacyjnej, która trwała blisko godzinę. Niestety, na pomoc było już za późno. Życia 33-letniego mieszkańca Wrocławia nie udało się uratować.
Niestety ratownicy medyczni potwierdzili zgon osoby - przekazano w komunikacie Komendy Miejskiej PSP we Wrocławiu, opublikowanym w środowy wieczór na Twitterze.
Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu mężczyzna mógł znajdować się pod wpływem alkoholu. Zwłoki 33-latka zostały zabezpieczone do sekcji.
Szczegółowe okoliczności zdarzenia będą ustalane przez policję, działającą pod nadzorem prokuratora. Funkcjonariusze liczą na szybkie rozwiązanie sprawy, ze względu na dużą liczbę świadków.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.