Beata Kempa w środę starła się na Twitterze z Radosławem Sikorskim. W trakcie burzliwej dyskusji były minister spraw zagranicznych nie powściągnął języka. "Walnij się w zatłuszczony łeb" - napisał w pewnym momencie Sikorski, po tym jak europosłanka zasugerowała mu nienawiść do polskich symboli państwowych.
Kempa bardzo mocno przeżyła atak Sikorskiego. Gdy opowiadała o nim w czwartek w Polsat News, rozpłakała się na wizji i podkreśliła, że tego typu sytuacje mocno dotykają też jej dzieci.
Jednak w trudnych chwilach wsparcie europosłance okazali wyborcy. "Do mojego biura przyszli dziś moi kochani wrocławianie - żeby zaśpiewać i mnie wesprzeć. Kocham zwykłych Polaków i bardzo Wam dziękuję!" - pochwaliła się na Twitterze Beata Kempa.
Na reakcję internautów długo nie trzeba było czekać. "A co zaśpiewali?" - to tylko jedno z wielu pytań, jakie padło w czwartkowe popołudnie na Twitterze europosłanki. Nie brakowało przy tym krytycznych komentarzy pod adresem Beaty Kempy. Zdaniem części z nich, europosłanka nie powinna już tak przeżywać tego, co spotkało ją na Twitterze, bo sama w tej sytuacji nie była bez winy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.