Antoni Macierewicz chciałby, aby z cmentarza na Powązkach zniknęły wszystkie mogiły komunistów, a ich miejsce zajęli o wiele bardziej zasłużeni zmarli, np. Żołnierze Wyklęci. O swoim pomyśle powiedział na antenie Polskiego Radia 24. Stwierdził, że nie może być tak, że obok patriotów, ludzi zasłużonych dla Polski, którzy za ojczyznę oddali życie, leżą ich mordercy, komunistyczni zbrodniarze.
Przedstawienie rzeczywistego stanu rzeczy na Powązkach Wojskowych, które są polską nekropolią wojskową, było bardzo dojmujące i wyraziste. Po raz pierwszy opinia publiczna uświadomiła sobie, że tam, gdzie są pochowane szczątki naszych bohaterów wydobytych z ziemi, gdzie miały być na zawsze nieznane, obok są pochowani ich mordercy, którzy działali w służbie okupanta, struktur mających zniszczyć Polskę - powiedział.
Według Antoniego Macierewicza tego typu sytuacja jest wprost niedopuszczalna i należy ją koniecznie zmienić - i to jak najszybciej, do czego gorąco zachęcał słuchaczy. Aby się to stało, nie wystarczy chęć jednego czy dwóch polityków, ale potrzeba potężnego głosu społeczeństwa, który mógłby sprawić, że Powązki trafiłyby w końcu na własność państwa.
Ta sprawa musi być załatwiona, bardzo ważny jest tu wysiłek społeczny. Nie mam wątpliwości, że odpowiednie struktury państwa, zwłaszcza Ministerstwo Kultury, wojewoda mazowiecki, włączą się w rozwiązanie tej kwestii, ale zrobią to tylko wtedy, gdy będzie silna presja i potrzeba społeczna. To jest niezbędne i być może wymaga stworzenia struktur organizacyjnych łączących tych ludzi, którzy zdają sobie sprawę, jak ważne, nie tylko dla przeszłości, ale i dni dzisiejszego i przyszłości polski jest pamięć o Żołnierzach Wyklętych, pokazanie ich życia i tragedii - stwierdził.
Wypowiedź Macierewicza wzbudziła wielki szum medialny i ożywioną dyskusję w internecie, bo jak wiadomo, na Powązkach pochowany jest m.in. zmarły w 2014 roku Wojciech Jaruzelski. Antoni Macierewicz nie wymieniał konkretnie, kogo chciałby usunąć z cmentarza. Istnieje jednak szansa, że to właśnie Wojciech Jaruzelski zostałby usunięty z Powązek. Ten pomysł nie spodobał się córce Jaruzelskiego. Skomentowała wizytę Antoniego Macierewicza w studiu radiowym dość wymownie.
Pan minister spadł ostatnio w rankingu cytowalności, więc żongluje trumnami. Jest pandemia, czas zająć się żywymi, a nie wywoływaniem kolejnej bitwy na groby czy trumny - stwierdziła Monika Jaruzelska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.