- Proszę Was o poparcie postulatu powołania Komisji śledczej ds. przestępstw, nadużyć i nieprawidłowości w mediach publicznych w latach 2015-2023 - napisała na portalu X (dawny Twitter) Magdalena Adamowicz. Europosłanka i wdowa po Pawle Adamowiczu, który został zamordowany w 2019 roku. Swój pomysł ogłosiła w momencie, w którym wszyscy mówią o szokujących wręcz zarobkach gwiazd TVP.
Czytaj także: "Milionerzy". Tak zarabiali najważniejsi ludzie w TVP
Nie wiem i nie chcę wiedzieć, czy te wynagrodzenia uciszyły ich sumienia. Nie sądzę, że w ogóle sumienia mają - napisała Magdalena Adamowicz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Komisja miałaby prześwietlić nie tylko finanse i zarobki pracowników TVP oraz innych mediów publicznych (Polskie Radio czy Polska Agencja Prasowa), ale też mechanizmy panujące w mediach za rządów Zjednoczonej Prawicy.
Jedno wiem i domagam się tego także w imieniu naszych córek: czarno na białym musimy wszyscy zobaczyć a potem do szpiku kości rozliczyć ten mechanizm zła w tvpis - kto, jak i za ile w nim tkwił, kto decydował, a kto rozkazy żwawo i za wielkie pieniądze wykonywał - wezwała Adamowicz.
Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez Stefana W. 13 stycznia 2019 roku, na trójmiejskiej scenie podczas finału WOŚP. Zmarł dzień później w szpitalu.
Adamowicz kilka miesięcy przed śmiercią był celem ataków w programach Telewizji Polskiej oraz innych publicznych mediów, które uderzały w rządzących polskimi miastami polityków opozycji. Prezydent Gdańska stał się jednym z nich.
Po śmierci prezydenta Gdańska zaapelowano o zmianę tonu w mediach publicznych, które część komentatorów obciążyła winą za zamach na życie polityka.
Czytaj także: Ujawnili ogromne zarobki w TVP. W sieci zawrzało
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.