O przerażającej sytuacji poinformowało na Facebooku stowarzyszenie "Empatyczni". W sobotę przed godziną 21 wolontariusze otrzymali zgłoszenie o psie "w zawiązanym worku, z rozbitą głową, porzuconym w szczerym polu".
Cierpienie szczeniaków. Pobite i porzucone w polu
Gdy przedstawiciele stowarzyszenia przybyli na miejsce, okazało się, że w polu były dwa psy. Jeden ze szczeniaków został zakopany, prawdopodobnie żywcem. Nie przeżył. Drugi nie ruszał się, ale oddychał.
Makabrycznego odkrycia przypadkowo dokonały dzieci z pobliskiej wsi Główne. Zdaniem "Empatycznych", psy przed porzuceniem zostały potraktowane przez swoich oprawców tępym narzędziem.
Czytaj także: Pies wróci do oprawców? Burza w internecie po decyzji urzędników. Jest zwrot w sprawie
6-miesięczny Krecik- jak nazwano ocalałego szczeniaka - został przetransportowany do lecznicy, gdzie otrzymał fachową pomoc. Cały czas jest pod opieką lekarzy weterynarii, którzy walczą o jego powrót do zdrowia.
Krecik jest pod opieką weterynaryjną. Podłączony do kroplówek, po masie zastrzyków. Mamy nadzieję, że nasza pomoc nie przyszła za późno... - piszą przedstawiciele stowarzyszenia w poście.
Relacja z akcji ratunkowej psów była transmitowana na żywo na Facebooku. Nagranie mrozi krew w żyłach. "Trzymajcie kciuki za Krecika. On bardzo potrzebuje Waszego wsparcia" - proszą "Empatyczni"
Jednocześnie stowarzyszenie zwraca się do mieszkańców okolic Głównego o pomoc we wskazaniu oprawcy. "Rozglądajcie się po sąsiednich posesjach... Gdzieś były dwa psy i nagle znikły... Gdzieś obok mieszka kat i morderca" - apeluje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.