Rosyjscy żołnierze podczas walk o Awdijiwkę rozstrzelali dwóch ukraińskich żołnierzy. Ci poddali się i opuścili okopy, a oddział Rosjan po prostu zamordował obu z zimną krwią. Nagranie z drona, który zarejestrował całą sytuację, trafiło do sieci i zbulwersowało opinię publiczną. Teraz dowiadujemy się, jaki los spotkał oprawców.
O całej sytuacji opowiedział ukraińskim mediom Witalij Barabasz, szef wojskowej administracji w Awdijiwce. To w jej okolicach doszło do starcia rosyjskiego oddziału z dwoma Ukraińcami. Obu skończyła się amunicja, więc zdecydowali się poddać, by przeżyć i uniknąć najgorszego. Jak się teraz okazuje, fatalnie się pomylili.
Rosjanie zabili niewinnych jeńców, co rzecz jasna stanowi zbrodnię wojenną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosyjskich oprawców spotkała jednak zasłużona i szybka kara. Siły Zbrojne Ukrainy skontrowały okupantów i zlikwidowały wszystkich rosyjskich żołnierzy walczących w okolicy wsi Stepowe. Zdaniem Witalija Barabasza mordercy ukraińskich jeńców znaleźli się najpewniej pośród nich. Zacięte walki trwają, Awdijiwka trwa.
Wróg chce ją wziąć w kleszcze. To jedyne miasto w Donbasie, którego od 2014 roku Rosjanie nie potrafili zdobyć.
Ciężkie walki o Awdijiwkę trwają od początku jesieni. Najeźdźcy ślą do boju kolejne fale żołnierzy i ciężkiego sprzętu, ponoszą ciężkie straty, ale posuwają się z mozołem do przodu. Ukraińcy walczą zawzięcie, ale sami też tracą ludzi i sprzęt, a przecież mają go o wiele mniej, od Rosjan. Miasto wciąż się jednak broni, a bitwa jest niezwykle krwawa.
I taka już będzie, bo Władimir Putin nakazał zdobyć Awdijiwkę za wszelką cenę.
Rosjanie w trakcie trwania wojny w Ukrainie wykazali się wiele razy niebywałym okrucieństwem. Irpień, Bucza, Mariupol - to nazwy miejscowości, gdzie żołnierze Putina dokonywali bezwzględnej rzezi na ludności cywilnej. Rosja nie respektuje praw człowieka. Odbiera je również ukraińskich żołnierzom, których morduje bez litości.
Konwencja genewska, która reguluje zasady traktowania jeńców wojennych, mówi jasno, że należy się z nimi obchodzić w sposób humanitarny. W teorii Rosjanie zatrzymujący poddających się Ukraińców powinni ich ewakuować do obozów z dala od miejsca walk. Jeńcy powinni mieć zapewnioną opiekę lekarską i być nietykalni.
Rozstrzelania, tortury i znęcanie się nad jeńcami to jednak codzienność. Rosjanie o nich nie dbają, chyba że Ukraińcy chcą kolaborować. Inaczej czekają ich męki, a może nawet śmierć. W najlepszym wypadku długa niewola, poniżanie, głodzenie i bicie. Tak dziś wygląda armia Władimira Putina, ponoć "druga na świecie".