Lidia Szewczyk z PiS zyskała rozgłos dzięki swojemu "popisowi" wokalnemu podczas niedawnej sesji Rady Miasta w Starym Sączu. Na spotkaniu miało odbyć się głosowanie w sprawie wycofania uchwały o LGBT i ideologii gender w gminie Stary Sącz, które poprzedziła gorąca dyskusja. Zwieńczyła ją przemowa Szewczyk, która namawiała radnych do utrzymania uchwały, a na koniec odśpiewała "Bogurodzicę".
Burmistrz Starego Sącza nie chce komentować sprawy
Nagranie z "występu" radnej PiS stało się hitem sieci. Portal o2 zwrócił się do burmistrza Starego Sącza z kilkoma pytaniami, między innymi o to, czy jego zdaniem sesja Rady Miejskiej to odpowiednie miejsce dla takich "popisów". W zdawkowej odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z Urzędu Miejskiego w Starym Sączu, stwierdzono, że "Jacek Lelek pozostawia sprawę bez komentarza."
130-procentowa podwyżka dla burmistrza
Radni ostatecznie zdecydowali o wycofaniu uchwały z 2019 roku. Zachowanie Lidii Szewczyk skutecznie odwróciło uwagę od innej sprawy omawianej w ramach tej samej sesji. W poniedziałek radni mieli także głosować nad wysokością wynagrodzenia burmistrza oraz diet radnych.
Zebrani zdecydowali ostatecznie o wprowadzeniu niestandardowej, bo aż 130-procentowej podwyżki dla kierownika urzędu miasta. Miesięczne wynagrodzenie Jacka Lelka będzie od teraz wynosiło 20 824 zł. Radni nie byli jednogłośni, kilka osób wstrzymało się od głosu, w tym Lidia Szewczyk.
Warto zaznaczyć, że głosowanie nad wysokością diet zostało zdjęte z porządku obrad, a radni, którzy prawdopodobnie także liczyli na podwyżkę, musieli obejść się smakiem. Projekt będzie procedowany dopiero na kolejnej sesji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.