Blake Gray i Bryce Hall są oskarżeni o naruszenie porządku publicznego w dobie pandemii. Celebrytom grozi kara do roku więzienia oraz grzywna w wysokości 2000 dolarów.
Influencerzy z TikToka usłyszeli zarzuty po tym, jak zorganizowali dwie imprezy 8 i 14 sierpnia w Hollywood Hills. Podczas imprez interweniowała policja, na nic jednak zdały się ostrzeżenia mundurowych. W Los Angeles nadal bowiem obowiązuje zakaz dużych zgromadzeń z uwagi na pandemię.
Burmistrz odłączył i wodę i prąd
Burmistrz Los Angeles Eric Garcetti w zeszłym tygodniu upoważnił miasto do odcięcia wody i prądu w wynajmowanym domu Halla i Graya.
Pomimo kilku ostrzeżeń, ten dom zamienił się w klub nocny na wzgórzach - tłumaczył Garcetti.
Amerykański prokurator Mike Feuer powiedział, że nie otrzymał jak dotąd informacji o żadnych przypadkach COVID-19 związanych z imprezami w domu celebrytów.
Jeśli masz łącznie 19 milionów obserwujących na TikToku w środku kryzysu zdrowia publicznego, powinieneś promować właściwe zachowanie, zamiast bezczelnie naruszać prawo i publikować filmy z masowych domowych imprez - powiedział Feuer podczas piątkowej konferencji prasowej.
Ponieważ Kalifornia zmaga się z ogromnym wzrostem liczby przypadków zakażenia koronawirusem, masowe imprezy w pomieszczeniach wszelkiego rodzaju są zakazane.
Czytaj także: Wrzuciła niemowlę do wody. Internauci oburzeni