"Publiczny Różaniec w intencji Odnowy Narodu Polskiego" odbył się w ostatnią sobotę, 15 lutego. To regularne zgromadzenie, w które angażują się m.in. przeciwnicy aborcji. Podczas wydarzenia prezentowane są banery pokazujące dzieci usunięte w wyniku zabiegu determinacji ciąży i inne, kontrowersyjne treści.
Czytaj także: Zagadkowy pożar w Toruniu. Wymijające odpowiedzi służb
Jak informuje serwis ototorun.pl, na jednym z banerów widnieje informacja, że "rząd Tuska chce uczyć dzieci: 4-latki masturbacji, 6-latki wyrażania zgody na seks, 9-latki pierwszych doświadczeń seksualnych i orgazmu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarze ototorun.pl wskazują, że 15 lutego na toruńskim Rynku Staromiejskim odbywała się też miejsca impreza walentynkowa.
Dochodziło więc do kuriozalnych scen, ponieważ walentynkowy pociąg z pasażerami przejeżdżał tuż obok manifestujących, którzy klękali i wygłaszali modlitwy - relacjonują toruńscy dziennikarze.
Przedstawiciel prezydenta miasta Torunia Andrzej Rabuszak był na miejscu i prosił o zwinięcie kontrowersyjnych banerów. Organizatorzy nie zareagowali na apele urzędnika. W odpowiedzi magistrat zdecydował o rozwiązaniu zgromadzenia, pierwszy raz w historii.
Organizatorzy twierdzą, że to bezprawne działanie. Służby działają
Organizatorzy wydarzenia uważają, że decyzja władz Torunia jest bezprawna. Mimo tego, że zgromadzenie zostało rozwiązane, kontynuowali swoją pikietę i odmawiali różaniec. Teraz sprawa została przekazana służbom. Działaniem manifestantów zajmą się strażnicy miejscy.
Osoby, który zgłosiły się do funkcjonariuszy Straży Miejskiej, wskazały na możliwy negatywny wpływ ekspozycji treści na banerze na psychikę ludzką, w tym przede wszystkim dzieci, które przebywały w tym ogólnodostępnym miejscu publicznym - przekazał rzecznik prezydenta Torunia Marcin Centkowski, cytowany przez ototorun.pl.
Według służb, manifestujący złamali art 141 Kodeksu wykroczeń. Wskazuje on, że "kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany".