Swietłana Aleksijewicz wyraziła swoje poparcie dla białoruskiej opozycji. Wstąpiła do Rady Koordynacyjnej założonej przez kontrkandydatkę Łukaszenki w wyborach prezydenckich na Białorusi, Swietłanę Cichanouską.
Noblistka wyraźnie zaznaczyła kilka dni temu, że boi się o swoje życie. Utrzymywała, że jest nękana i nachodzona we własnym domu. Postanowiła jednak, że jako członkini Rady Koordynacyjnej, której celem są negocjacje z Łukaszenką, pozostanie w kraju.
Dziś jednak za pośrednictwem portalu TUT.by poinformowała, że wyjeżdża do Niemiec. Jej asystentka Tatiana utrzymuje, że wyjazd nie ma nic wspólnego z sytuacją panującą w kraju.
Do tej pory zajmowała się swoimi sprawami osobistymi i literackimi. To jest jej normalne życie, po prostu nie mogła wyjechać przez długi czas ze względu na swoje zdrowie. Kiedy wróci? Wszystko zależy od tego, jak rozwiną się tutaj wydarzenia i od jej samopoczucia - poinformowała asystentka noblistki w rozmowie z portalem TUT.by.
Czytaj także: Pustki w sklepach. Brytyjczycy w panice robią zapasy
Gazeta Wyborcza podaje z kolei, że na Białorusi pozostała tylko jedna osoba z prezydium Rady Koordynacyjnej. Członkowie ruchu są poddawani represjom. Podstawą do aresztowań jest zarzut nawoływania do obalenia władzy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.