Paweł Łatuszka jest białoruskim opozycjonistą. W 2020 roku poparł protesty w kraju, które wybuchły po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Podległy reżimowi sąd skazał Łatuszkę na 18 lat więzienia. Polityk, który wcześniej piastował ważne stanowiska na Białorusi, udał się na emigrację.
Białoruś szykowała dywersantów. Cel: Polska
Łatuszka w wywiadzie z portalem Na Temat stwierdził, iż zwiększyła się aktywność służb specjalnych Białorusi i Rosji w Polsce. - Chodzi o to, żeby destabilizować sytuację nie tylko w Polsce, ale i krajach przygranicznych, na terenie Unii Europejskiej. Widzimy to na granicy Polski, Litwy i Łotwy z Białorusią - doprecyzował.
Zobacz także: Ile płaci Putin? Tyle dostają rosyjscy najemnicy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Opozycjonista przypomniał słowa Łukaszenki, który powiedział kierownictwu ministerstwa obrony, spraw wewnętrznych, KGB, oficerom, że w najbliższym czasie na terytorium Polski będą odbywały się dywersje.
Dyktator mówił, że będą one rzekomo organizowane przez wywiad amerykański i polski. Tymczasem prawda jest zupełnie inna - to Białoruś szkoliła dywersantów do działań w Polsce.
W bazie głównego zarządu wywiadu MON Białorusi była przygotowywana grupa 5-7 specjalistów, którzy byli szkoleni do wykonania dywersji na terytorium Polski i Litwy. Te osoby były szkolone w warunkach szczególnej konspiracji w pobliżu Mińska. Podano nam ich wiek, wzrost, kolor oczu. Oni również przeszli szkolenie snajperskie w trudnych warunkach pogodowych. Byli przygotowywani oddzielnie, nie znali się. Szkolono ich na działalność samodzielną na terytorium Polski. Odpowiadała za to również struktura KGB Białorusi Guard – powiedział Paweł Łatuszka w rozmowie z Na Temat.
Jak dodał, celem potencjalnego ataku mógł być on sam lub pułkownik Sahaszczyk z gabinetu Swiatlany Cichanouskiej. Jednocześnie Łatuszka nie wie, czy dywersanci przedostali się na teren Polski, ale przypuszcza, iż mogą być na terenie Unii Europejskiej.
Białoruski dyktator niejednokrotnie stwierdzał, iż jego kraj szykuje się do wojny. Łukaszenka mówił o działaniach obronnych na wypadek rzekomego ataku. Mimo tego nadal prowadzi działania hybrydowe przeciwko Polsce.
Mińsk wysyła migrantów na granicę, którzy podejmują próby przedostania się na nasze terytorium. Skutkiem jednej z takich prób był atak na polskiego żołnierza, który został raniony nożem. Obecnie przebywa w szpitalu, jego stan jest ciężki.