Paweł Skowroński, radny z Białegostoku wybrany z listy Polski 2050, podczas oglądania telewizji stwierdził, że to "totalne oranie łba bzdurami". W tle widoczne były sceny z marszu równości w Warszawie, który odbył się 23 czerwca. Jego słowa zostały nagłośnione przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Komentarz Pawła Skowrońskiego pojawił się w relacji zamieszczonej na jego Facebooku w niedzielę. W krótkim filmiku widać, jak radny leży na łóżku, oglądając wiadomości. Na ekranie telewizora można zobaczyć kadry z konferencji prasowej ministry edukacji Barbary Nowackiej oraz sceny z warszawskiego marszu równości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początku radny komentuje: "Wróciłem do domu, na chwilę się położyłem. Włączyłem telewizję". Następnie, gdy na ekranie widoczne są sceny z parady równości, dodaje: "A tu oranie łba, zobaczcie. Totalne oranie łba bzdurami. Jak dobrze, że ja żyję i nie oglądam tego śmiecia".
Czy to przedstawiciel PiS albo Konfederacji? Nie, to radny Trzeciej Drogi Polski 2050 Szymona Hołowni! Paweł Skowroński zdobył 819 głosów i zasiada w Radzie Miasta Białystok. W tym samym mieście, gdzie po nagonce pisowskich władz niemalże doszło do pogromu w trakcie Marszu Równości - skomentował nagranie OMZRiK na Facebooku.
Czytaj także: Rosjanie wpadli na minę. Nagranie trafiło do sieci
Białostocki radny szybko się wytłumaczył
Radny Paweł Skowroński w rozmowie z białostocką "Gazetą Wyborczą" tłumaczył, że chodziło mu o telewizor, a nie treści wyświetlane na nim. "Wysłuchałem w telewizji kilku idiotycznych komentarzy i nie chodzi tu o minister Nowacką czy marsz równości, bo to się po prostu akurat nagrało w tamtym momencie" - podkreślił.
Konrad Dulkowski z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zastanawia się, dlaczego radny opublikował filmik. "Mógł przecież przewidzieć, że jego komentarz w połączeniu z obrazem na ekranie może wywołać taką, a nie inną reakcję" –powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl.
Szef regionu podlaskiego Polski 2050 Marek Sakowicz w rozmowie z TVN24 podkreślił, że doszło do nadinterpretacji. - W żadnym razie nie doszło tu do obrażenia kogokolwiek. A już na pewno nie społeczności LGBT. Paweł to bardzo ciepły i empatyczny człowiek. Pomaga wielu dzieciom i instytucjom. Jest pozbawiony jakiegokolwiek genu nienawiści - powiedział Sakowicz.