Do tragedii doszło w miejscowości Zajezierce w gminie Zabłudów pod Białymstokiem. Na prywatnej działce znaleziono ciało 63-letniego mężczyzny i 53-letniej kobiety. Okazało się, że to ceniony lekarz prof. Tadeusz Łapiński wraz z żoną.
Co stało się z małżeństwem, które wypoczywało na działce? Z nieoficjalnych źródeł wynika, że w środę wieczorem pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który miał udzielać pierwszej pomocy znalezionej w basenie kobiecie. Na miejscu okazało się, że nie żyje i kobieta, i mężczyzna. Media podają, że para mogła zostać porażona prądem.
Czytaj także: Odpowiadają za trzęsienia ziemi? Przełomowe odkrycie
Profesor Tadeusz Łapiński był zastępcą szefa Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii. Ceniony specjalista ostatnie miesiące spędził na pierwszym froncie walki z pandemią COVID-19. Informację o jego śmierci potwierdziła rzecznik Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku Katarzyna Malinowska-Olczyk.
Pan profesor był wieloletnim pracownikiem szpitala i nauczycielem akademickim wielu pokoleń lekarzy. Przez ostatnie miesiące bardzo ciężko pracował na pierwszej linii frontu w klinice, która jako pierwsza zaczęła leczyć pacjentów covidowych. Był bardzo oddany pacjentom, empatyczny z olbrzymią wiedzą praktyczną. Po ponad roku pracy z pacjentami zakażonymi koronawirusem był autorytetem. Jego śmierć to olbrzymia strata dla naszego szpitala i całego środowiska akademickiego - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk cytowana przez Radio Białystok.