Zdawać by się mogło, że to kolejna z wielu sprawa dotycząca przemocy domowej. Znęcający się w domowym zaciszu nad żoną damski bokser trafił do aresztu po interwencji służb.
Został zatrzymany po tym, jak w domu doszło do kolejnej awantury. To wtedy jego żona zadzwoniła na policję.
W sobotę policjanci z wydziału prewencji raciborskiej komendy zostali skierowani na interwencję do jednego z mieszkań w centrum miasta. Na miejscu mundurowi zastali zgłaszającą oraz jej 76-letniego męża. Stróże prawa ustalili, że mężczyzna wszczynał awantury domowe, podczas których obrażał, krytykował, groził pozbawieniem życia i dopuszczał się rękoczynów wobec małżonki. W trakcie interwencji mężczyzna również był agresywny, dlatego został obezwładniony i zatrzymany - informuje raciborska policja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trakcie interwencji mężczyzna atakował też samych policjantów. Interweniujący funkcjonariusze obezwładnili go już w mieszkaniu.
Jak podaje "Fakt": "Prokurator postawił 76-letniemu podejrzanemu zarzut znęcania nad żoną i skierował do sądu wniosek o aresztowanie. Sąd przychylił się do opinii prokuratora, że brutal powinien ochłonąć w celi aresztu śledczego. Spędzi tam najbliższe trzy miesiące".
O tym czy pieniądze z pobieranych świadczeń agresor będzie mógł wydać w więziennej kantynie, zdecyduje żona. To na jej wniosek emerytura może trafić na więzienne konto mężczyzny.
Czytaj także: Mąż bije żonę, ona chce rozwodu. Stanowisko księdza
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.