Peron i pociąg mogą być wyjątkowo niebezpiecznymi miejscami. Przekonała się o tym m.in. kobieta, która czekała na warszawskie metro.
To, co zrobił młody mężczyzna w metrze w Barcelonie, aż prosiło się o stanowczą reakcję. Kamery monitoringu w stolicy Katalonii zarejestrowały jak agresywny, niczym nie sprowokowany, brutalnie bił kobiety na peronie kolejki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do zdarzenia doszło rano 9 lutego na stacji metra Camp de l'Arpa. To samo centrum miasta - jedną stację metra od La Sagrada Familia.
Ostatnia z zaatakowanych kobiet została uderzona z rozbiegu tak mocno, że straciła równowagę i upadła. Zapis monitoringu udostępnił użytkownik platformy X(Twitter).
W całej sprawie bulwersuje zachowanie strażników. Którzy zamiast stanowczo zareagować - wylegitymowali agresywnego mężczyznę. I puścili go wolno. Ochroniarze tłumaczyli się później tym, że żadna z kobiet nie doznała większego uszczerbku na zdrowiu.
Po przeanalizowaniu zapisu z monitoringu zreflektowali się i zgłosili sprawę na policję. Panowie mijali się jednak z prawdą odnośnie braku obrażeń u poszkodowanych.
Władze potwierdziły, że jedna z ofiar, kobieta, doznała poważnych obrażeń. Policja bada też sprawę pod kątem kolejnych ofiar napaści - podaje portal catalannews.com.
Czytaj również: Nie ma ewakuacji ani broni. "Żołnierze są wysyłani na egzekucję"
Agresywny mężczyzna został szybko ujęty. Jego sprawę przejęła specjalna jednostka policji do walki z przestępstwami z nienawiści.
W 2021 roku hiszpańskie władze utworzyły w strukturach sił bezpieczeństwa jednostki do walki z przestępstwami z nienawiści. W tym z agresją fizyczną i słowną wynikającą z uprzedzeń, m.in. nietolerancji wobec mniejszości seksualnych - podaje biuro prasowe rządu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.