30 dni – tyle czasu po dniu wyborów ma pełnomocnik wyborczy komitetu wyborczego na usunięcie plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych ustawionych w celu prowadzenia kampanii wyborczej. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi kara grzywny.
Jak się okazuje niektórzy politycy nie martwią się grzywnami. Na Podhalu przy Zakopiance wciąż widnieje billboard posłanki Prawa i Sprawiedliwości Barbary Bartuś.
W Białym Dunajcu przy Zakopiance nadal straszy ten billboard. Zgodnie z przepisami powinien być usunięty w terminie do 30 dni po wyborach. Na nic apele, bo nikt nie wyciąga konsekwencji finansowych i prawnych - informuje na dawnym Twitterze "Tygodnik Podhalański".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" skontaktowali się z biurem poselskim posłanki PiS Barbary Bartuś. "Pracownica obiecała skontaktować się z osobą odpowiedzialną za banery i przeprosiła za zaistniałą sytuację" - ustalił "TP"
Czytaj także: Ksiądz nie dotarł na poranną mszę. Szokujący powód
Zdaniem niektórych internautów taki billboard to "świetna antyreklama pani Barbary". "Każdy, kto widział ten billboard powinien zapamiętać to nazwisko i nigdy nie zagłosować na tę osobę. Skoro ma w poważaniu przepisy, jak może je stanowić jako poseł?" - czytamy pod wpisem lokalnego tygodnika.
Wójt (burmistrz, prezydent) postanowi o usunięciu plakatów i haseł wyborczych oraz urządzeń ogłoszeniowych nieusuniętych w terminie przez obowiązanych do tego pełnomocników wyborczych, a koszty usunięcia poniosą obowiązani - czytamy na rządowej stronie.