Na granicy Polski z Białorusią w Usnarzu Górym (woj. podlaskie) od 12 dni koczuje grupa kilkudziesięciu uchodźców z Afganistanu i Iraku. Polski rząd nie pozwala na ich wpuszczenie na teren RP. Nie mogą ani wejść do Polski, ani cofnąć się na Białoruś.
Duchowny o uchodźcach na granicy Polski z Białorusią
Sytuację skomentował biskup luterański Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP.
Silny kraj nie boi się grupki ludzi uciekających przed wojną i koczujących na pograniczu. Chrześcijański kraj zamiast deklaracji wiary, oferuje dach nad głową i pożywienie. Chrystus mówi: cokolwiek uczyniliście jednemu z moich sióstr i braci, mnieście uczynili - napisał duchowny w mediach społecznościowych.
W podobnym tonie wypowiedział się ksiądz profesor Alfred Wierzbicki. Stwierdził, że "wstydzi się za swoich współwyznawców, którzy w uchodźcy widzą wroga".
Zawsze przed państwem są ludzie. Ci ludzie są już ofiarą Łukaszenki, to ogromny dramat ludzki. Sceny, które dzieją się na granicy, urągają poczuciu człowieczeństwa, ludzkiej godności - powiedział ksiądz w TVN24.
Chociaż ze strony Kościoła były piękne stwierdzenia, że uchodźca ma twarz Chrystusa, to ja się wstydzę za moich współwyznawców, którzy w uchodźcy widzą wroga - dodał.
Zobacz także: Uchodźcy z Afganistanu w Polsce. "Bardzo złożony proces"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.