Arcybiskup Carlo Mario Vigano jest jednym z najostrzejszych krytyków pontyfikatu Franciszka. Duchowny apelował do papieża, aby ten złożył dymisję. Były nuncjusz apostolski w Waszyngtonie w swojej krytyce nie był odosobniony. Mógł bowiem liczyć na poparcie wielu skrajnie konserwatywnych środowisk w Kościele katolickim.
Vigano za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że został wezwany przez watykańską Dykasterii Nauki Wiary. Miał się tam stawić w czwartek 20 czerwca. Duchowny zdecydował się dołączyć do wpisu zdjęcie korespondencji, jaką otrzymał z Watykanu. - Zakładam, że wyrok jest już gotowy, biorąc pod uwagę, że to proces pozasądowy — napisał Vigano.
Dykasteria ds. Nauki Wiary poinformowała mnie za pomocą zwykłego e-maila o wszczęciu pozasądowego procesu karnego przeciwko mnie w związku z oskarżeniem o popełnienie zbrodni schizmy i zaprzeczeniem legitymacji "papieża Franciszka" , zerwania komunii "z Nim" i odrzucenia Soboru Watykańskiego II — napisał na portalu X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duchowny podkreślił, że stawiane mu oskarżenia "uważa za sprawę honoru". - Uważam, że samo sformułowanie zarzutów potwierdza tezy, których wielokrotnie broniłem w swoich wystąpieniach — dodał.
Watykan zapewnia "to normalne"
Opublikowany przez konserwatywnego duchownego dokument wskazuje, że wezwanie do Dykasterii Nauki i Wiary ma związek ze stawianymi duchownemu zarzutami o "przestępstwa schizmy". Schizma rozumiana jest zarówno jako wyłamanie się spod posłuszeństwa papieżowi, jako głowie Kościoła katolickiego, jak i rozłam kościoła.
Watykański sekretarz stanu kardynał Pietro Parolin zapewnił, że wezwanie przed komisję nie jest niczym nadzwyczajnym. - Arcybiskup Vigano dopuścił się pewnych zachowań i musi odpowiedzieć. To normalne, że Dykasteria Nauki Wiary zajęła się tą sytuacją i prowadzi postępowanie, by ją zgłębić — stwierdził.
Vigano nazywa zarzuty o schizmę "zaszczytem"
Agencja Ansa cytująca słowa Vigano wskazuje, że uznał on zarzuty za "zaszczyt". Jego zdaniem "żaden katolik, godny tego imienia, nie może być w jedności z Kościołem Bergoglio".
Hierarchia zarzuca Franciszkowi, że ten nie tylko "zerwał" z nauczaniem wszystkich papieży w historii, ale i z Kościołem Chrystusa. Zarzucał obecnemu Ojcu Świętemu, że ten wiedział o nadużyciach seksualnych jednego z amerykańskich kardynałów i nie podjął żadnych działań. Watykan stanowczo odrzucał te oskarżenia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.