Do dramatu doszło w lutym 2020 roku. Józef L. lokalny biznesmen i właściciel galerii handlowej w Jordanowie (woj. małopolskie) miał zaatakować nożem kilku młodych mężczyzn. Biznesmen trafił do aresztu po przesłuchaniu przez funkcjonariuszy policji.
Czytaj także: Jason Derulo wpadł w szał. Wrócił do USA i wszczął bójkę
Według relacji świadków, mężczyzna wpadł w furię, po tym, jak mężczyźni jeździli szybko samochodem po parkingu. Z relacji mieszkańców wynika, że biznesmen już wcześniej miał mieć problemy z młodzieżą, która zażywała środki odurzające.
Józef L. zaatakował nożem czterech mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat. Najciężej ranny został 23-letni Mateusz J., który miał przebite płuco i wątrobę.
Potem oskarżony zaprzeczał zarzutom i twierdził, że młodzi mężczyźni byli agresywni, a on działał w samoobronie. - Przepraszam, nie chciałem nikomu zrobić krzywdy. Do winy się nie przyznaję, tylko się broniłem - tłumaczył przed sądem.
Bogacz usłyszał wyrok
W sprawie biznesmena z Jordanowa zapadł wyrok. Jak donosi dziennik Fakt, mężczyzna za ciężkie zranienie nożem czterech młodych mężczyzn usłyszał łączny wyrok 4 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności.
Zdaniem śledczych mężczyzna był nietrzeźwy i od początku wyraźnie agresywny oraz stanowczo przepędzał grupę. Dodatkowo jednemu z pokrzywdzonych sprawca musi zapłacić za wyrządzoną krzywdę 10 tys. zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.