Grzegorz Bryniarski przekazał najświeższe informacje znad Morskiego Oka. Leśniczy z Tatrzańskiego Parku Narodowego powiedział, że wokół stawu widać sporą aktywność bobra.
Możecie obejrzeć aktywność naszego bobra, bo on, że tak powiem, bobruje wokół stawu non stop. Na przykład tu na śniegu widać, jak w zimie wysoko jarzębinę poobgryzał - powiedział Grzegorz Bryniarski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Leśniczy zwrócił uwagę na wysoki stan wody w Dolinie Rybiego Potoku. Poziom wokół jeziora jest mocno podniesiony, w związku z czym woda podpływa pod sam szlak. Jak zaznaczył, da się przejść, ale trzeba uważać.
Jak tak popatrzymy na Morskie Oko, to nie wiadomo, czy mamy piękne lato tej wiosny, czy piękną wiosnę tej zimy. Od Czarnego Stawu do Rysów jest jeszcze 100 procent śniegu, z Czarnego Stawu na dół 80 procent i ten śnieg jest taki dość mocno ubity - relacjonował Grzegorz Bryniarski.
Na początku nie dawano im szans
Jeszcze kilka lat temu, wysokie partie Tatr były obcym środowiskiem dla bobrów. Pojawienie się gryzonia w 2021 r. nad Morskim Okiem wywołało sensację wśród przyrodników.
Przypuszczano, że zwierzę nie przetrwa zimy w tych warunkach. Jednak gryzoń przetrwał do wiosny 2022 r. Niestety zginął, spadając z wysokości 2110 m n.p.m. Na jesieni 2023 r. zaobserwowano aktywność kolejnego bobra nad Morskim Okiem. Jak widać, zimę przetrwał bez problemu.
Bobry najprawdopodobniej dotarły do Morskiego Oka, podążając wzdłuż Rybiego Potoku. Przyrodnicy zaobserwowali ich obecność już w 2015 roku w okolicach Łysej Polany. Właśnie tam zaczyna się szlak do Morskiego Oka, który w sezonie pokonują dziesiątki tysięcy turystów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.