Za pośrednictwem mediów społecznościowych "Lasy Państwowe" przekazały, że w tym roku dość wcześnie bociany białe rozpoczęły swoją wędrówkę do Afryki.
Już na początku sierpnia można było zauważyć pierwsze loty zagraniczne - napisano w poście umieszczonym na Facebooku.
"Teraz obserwujemy bocianie sejmiki, czyli zlot żerujących bocianów w jednym miejscu. Może ich być 50, a nawet 100 osobników" - dodano. Warto wspomnieć, że miejsca sejmików ptaki wybierają instynktownie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wpisie podkreślono, że zwierzęta w ten sposób przygotowują się do opuszczenia swojego miejsca lęgowego i wyruszenia do ciepłych krajów, aby przeczekać europejską zimę.
Dzieje się tak, nie dlatego że może być im u nas zimno, bo na chłody są odporne. "Chodzi tu o pokrywę śnieżną, która uniemożliwia im stały dostęp do pokarmu. Wrócą do nas wraz z nadejściem wiosny" - czytamy.
"W tym roku wszystko jest inaczej"
Warto jednak podkreślić, że w pierwszej kolejności odlatują dorosłe ptaki, które nie miały lęgów lub utraciły je - zazwyczaj przez drapieżniki, walki z innymi bocianami lub przez pogodę i przyczyny losowe (upadek słupa z gniazdem, burze, gradobicia).
W tym roku wszystko jest inaczej. Bociany przyleciały późno, ale bardzo sprawnie wykonały rodzicielską pracę. Liczba młodych w wielu miejscach Polski jest zatem ponadprzeciętna, nasze pesymistyczne wizje z początku sezonu lęgowego zdecydowanie się nie sprawdziły - powiedział w rozmowie z PAP prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Daty odlotów różnią się pomiędzy częściami Polski. Najwcześniej ruszają ptaki z południowego zachodu, czyli ze Śląska, następnie bociany z północy kraju, a najdłużej zostają z nami ptaki ze wschodu.
Profesor zaznacza, że we wschodniej Polsce występują gęstsze populacje bocianów i tam po prostu prawdopodobieństwo zauważenia "spóźnialskich" jest znacznie większe.
Bociany lecą na wysokości 1-1,5 km ze średnią prędkością 50-70 km na godz. Dziennie przemieszczają się na odległość ok. 150-200 km. Przed nimi nawet kilkanaście tysięcy kilometrów do przebycia.
Wielkie "sejmiki" zbiorą się prawdopodobnie około połowy sierpnia, ale ostatnie ptaki będą z nami jeszcze do połowy września - zapewnił ekspert.
Głos internautów
Pod postem Lasów Państwowych umieszczonym na Facebooku głos zabrali internauci.
Szczęśliwych odlotów bociany. To już smutny widok pól i łąk. Więc do zobaczenia - napisała pani Jadwiga.
Więc czekamy na wiosnę i bociany. Szczęśliwej podróży. U nas jest sporo bocianów, zawsze smutno jak odlatują - dodała pani Ela.
Czytaj również: Atak na gniazdo bocianów. Młode nie żyją
Źródło: Lasy Państwowe, PAP