Podczas konferencji "Prawnicy Solidarności/Prawnicy Przyszłości!" w Gdańsku, zorganizowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, Miasto Gdańsk i Europejskie Centrum Solidarności, minister Adam Bodnar odniósł się do sprawy byłego wiceministra sprawiedliwości.
To, że Marcin Romanowski się ukrywa i nie chce stawić się przed wymiarem sprawiedliwości, jest najlepszym podsumowaniem roku rządów – skwitował Bodnar.
Jak wyjaśnił, podstawa prawna do zatrzymania Romanowskiego pojawiła się dopiero po decyzji sądu o tymczasowym areszcie w poniedziałek. "Wcześniej nie było możliwości, aby pana Romanowskiego pozbawić tej wolności" – podkreślił minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister docenił działania prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, chwaląc odważną postawę prokuratora Piotra Woźniaka i jego zespołu. Przypomniał także o uchyleniu immunitetu sejmowego oraz Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, co umożliwiło zastosowanie tymczasowego aresztu. "Nie jesteśmy w stanie odpowiadać za to, że w takich sytuacjach ludzie się ukrywają" – dodał szef MS.
Poszukiwania Marcina Romanowskiego
Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości w latach 2019–2023 nadzorujący Fundusz Sprawiedliwości, jest podejrzany o popełnienie 11 przestępstw. Prokuratura Krajowa zarzuca mu m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, ustawianie konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości oraz przywłaszczenie ponad 107 mln zł i usiłowanie przywłaszczenia kolejnych 58 mln zł.
Od czwartku Romanowski jest poszukiwany listem gończym. W poniedziałek Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zadecydował o trzymiesięcznym areszcie polityka, podejrzanego w śledztwie dot. Funduszu Sprawiedliwości.
Policja od wtorku przeszukuje adresy, pod którymi poseł mógłby przebywać były wiceminister sprawiedliwości. Według prokuratury, od 6 grudnia polityk nie loguje się do sieci ani nie korzysta z numerów zarejestrowanych na jego dane osobowe. "Policja wyczerpuje teraz swoje możliwości na terenie kraju, za tym pójdą konkretne działania międzynarodowe" – wskazał Bodnar.
Przypomnijmy: lawinę komentarzy, głównie krytycznych, wywołał szef KPRM Jan Grabiec, który napisał w mediach społecznościowych, że gmina, która jako pierwsza złapie Romanowskiego, otrzyma wóz strażacki. W ten sposób polityk nawiązał akcji MSWiA przed wyborami prezydenckimi w 2020 r. Jak stwierdził, był to "żarcik", ale ten nie wszystkich rozbawił. Nie spodobał się m.in. strażakom.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.