O wzruszającej sprawie pisze teraz węgierski portal "nlc.hu". 19-letnia Lulu Blundell, mimo młodego wieku, naprawdę sporo w życiu wycierpiała. Gdy miała zaledwie 15 lat, to zdiagnozowano u niej rzadkiego raka - mięsaka Ewinga (atakuje kości i tkanki).
Dziewczyna została poddana ośmiomiesięcznej chemioterapii. Niestety, ostatecznie konieczna była amputacja jednej z nóg. Po wszystkim Lulu wróciła do normalności. Korzystała z protezy kończyny. Niedawno rozpoczęła studia. Wtedy spadł na nią kolejny cios.
Myślała, że to ból barku. To była wznowa raka
Od jakiegoś czasu 19-latkę mocno pobolewał bark. Początkowo zwalała to na kontuzję sportową. Gdy jednak przez kilka dni dolegliwość nie przeszła, to udała się do lekarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wykonano jej tomografię komputerową. Ta przyniosła szokującą diagnozę. Rak powrócił ze zdwojoną siłą. Dziewczyna miała już guzy w klatce piersiowej, żebrach i barku. Lekarze wprost powiedzieli Lulu, że sytuacja jest dramatyczna. Nic nie dało się zrobić.
19-latka, wiedząc, że umiera, postanowiła wykorzystać czas, jaki jej został. Czerpała z życia pełnymi garściami. Przyjmowała końskie dawki leków przeciwbólowych i podróżowała z bliskimi, brała udział w różnych festiwalach.
Niestety, dziewczyna odeszła z tego świata początkiem nowego roku. Historię nastolatki zaprezentowano w filmie pod tytułem: "Lulu: Forever 19". Miał on premierę 17 maja 2023 r. Jest niezwykle wzruszający.