Do zdarzenia doszło we wtorek w Garceno w stanie Teksas w USA. Przed godz. 17 lokalnego czasu służby dostały zgłoszenie o dziecku, które wpadło do studni i utknęło głęboko pod ziemią.
Ratownicy przez wiele godzin próbowali uratować chłopca, kopiąc obok studni drugi dół. 4-latek był przytomny i cały czas komunikował się z ekipą ratunkową.
Czytaj także: Nie słuchali władz i nie uciekli. Liczba zwierząt, które ocalili, wbija w fotel
Dziecko przez 6 godzin było uwięzione w wąskiej studni
Po 6 godzinach ratownicy uratowali chłopca. Został przetransportowany do szpitala i był w stabilnym stanie, gdy przechodził badania.
Szczęśliwy finał tej niezwykle trudnej akcji ratunkowej nazwano "bożonarodzeniowym cudem". "Gdy go wyciągnięto, wszyscy odetchnęli z ulgą" - powiedział strażak Robert Alvarez.
Ostatnia noc okazała się świadectwem jedności naszej wspólnoty oraz szczerej troski o siebie nawzajem. Dzięki modlitwom i działaniom wszystkich zaangażowanych w akcję ten mały chłopiec żyje. Dziękuję - przekazał szeryf hrabstwa Starr Rene Fuentes.
Zobacz także: Dziewczynka pod gruzami. Nagranie z akcji ratunkowej po trzęsieniu ziemi
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.