Żyć jak Brad Pitt chciał niejeden. Piękna żona, willa, dzieci i miliony na koncie to tylko pozory. Teraz gwiazdor na głowie ma więcej problemów, niż można się było tego spodziewać.
Zaczęło się od trudnego rozwodu z Angeliną Jolie. Przepychanki i wzajemne przytyki trwają do tej pory. Ukojenie znalazł w ramionach 29 lat młodszej modelki Nicole Poturalski.
Jednak i nowa relacja przysporzyła aktorowi problemów. Publice nie podoba się to, że Nicole ma 68-letniego męża z którym jest w otwartym związku. Kilka dni temu dziewczyna wybuchła na Instagramie nagrywając stories. Nie wytrzymała presji i tak licznego hejtu.
Na początku października kryzys zaczęła przechodzić też fundacja Brada Pitta - Make it Right. Za pośrednictwem fundacji zbudowano domy dla poszkodowanych huraganem Katrina w 2005 roku.
Czytaj także: "Zbezcześciły dom Boży". Razem z księdzem
Kilka domów zostało już zburzonych. Wiele domów zbudowanych przez fundację Make It Right doświadczyło problemów budowlanych, które później sprawiły, że nie nadawały się do zamieszkania. Wycieki czy gnijące drewno to tylko niektóre z nich.
Teraz Brad Pitt jest zamieszany w sprawę oszustwa. Jak informuje portal Film News, gwiazdor miał przyjąć 40 tys. dolarów od pewnej fundacji za pojawienie się na akcjach charytatywnych, na których go nie było.
Kobieta zajmująca się fundacją zebrała 113 dowodów w sprawie. Wynika z nich, że kontakt z Bradem Pittem utrzymywała od 2018 roku. Prawnicy gwiazdora wg doniesień portalu Film News nie zaprzeczyli temu, że pieniądze zostały wypłacone. Ale nie na konta Brada Pitta, tylko kogoś, kto się pod niego podszywał. Pojawia się podejrzenie, że kobietę oszukano sposobem "na celebrytę".