W niedzielę, 21 lipca Joe Biden wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że wycofuje się z ubiegania się o reelekcję. Namaścił też, jako swoją następczynię wiceprezydentkę Kamalę Harris, która — wiele na to wskazuje — faktycznie powalczy o Biały Dom. Decyzja Bidena jest szeroko komentowana w mediach. Odniósł się do niej młodszy brat amerykańskiego przywódcy, Frank Biden.
Dziennikarze CBS News dopytywali Franka Bidena, czy tym, co przesądziło o wycofaniu się jego brata z wyścigu o Biały Dom, był pogarszający się stan zdrowia prezydenta. - Moim skromnym zdaniem absolutnie — stwierdził młodszy z braci Bidenów.
Frank Biden podkreślił, że jest "niesamowicie dumny" ze swojego starszego brata, którego nazwał "bohaterem", przedkładającym dobro kraju nad swoje własne. - Mam nadzieję, że nasza partia zjednoczy się wokół tego bohaterskiego czynu — dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Stacja CBS News zaznaczyła, że zaprezentowane przez Franka Bidena stanowisko nie jest oficjalnym stanowiskiem rodziny prezydenta. Rzecznik Białego Domu Andrew Bates jednoznacznie zdementował krążące pogłoski, że to pogarszający się stan zdrowia przesądził o wycofaniu się prezydenta ze startu w wyborach.
CBS News przytoczyło także wypowiedź "źródła zbliżonego do rodziny Bidenów", w którym wskazano, że Frank Biden "cierpi na chorobę alkoholową i od tygodni nie rozmawiał ze swoim bratem". Cytowane źródło podkreśliło, że "całkowicie nieprawdziwe" jest twierdzenie, że to stan zdrowia wpłynął na decyzję Joe Bidena.
Tak Joe Biden uzasadnił swoją decyzję
Wiek prezydenta Bidena i stan jego zdrowia były jednymi z głównych tematów, jakie pojawiały się w kontekście jego startu w tegorocznych wyborach. Jak przypomina "Super Express", obawy o kondycję amerykańskiego przywódcy nasiliły po pierwszej debacie prezydenckiej, w której obecny prezydent — dość oględnie mówiąc — nie wypadł zbyt dobrze.
Zwracano uwagę, że często się zacinał, mówił bardzo powoli i cicho, gubił wątek, a czasem zdawał się całkowicie nieobecny. Po tej debacie każde kolejne publiczne wystąpienia Bidena było bacznie obserwowane, a każda kolejna popełniana przez niego gafa dokładnie analizowana.
W wydanym oświadczeniu Biden poinformował, że nie przyjmie nominacji, "koncentrując całą swoją energię na obowiązkach Prezydenta". "Demokraci – czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to" - wzywał Joe Biden.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.