oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Brat Joe Bidena udzielił wywiadu. Jego słowa rozpętały burzę

11

W niedzielę Joe Biden ogłosił, że rezygnuje z ubiegania się o reelekcję. O jego decyzji sporo się mówi. Kilka słów powiedział też brat obecnego prezydenta Frank Biden. Wywiad wywołał burze.

Brat Joe Bidena udzielił wywiadu. Jego słowa rozpętały burzę
Frank Biden skomentował decyzję prezydenta. Jego słowa wywołały spore zamieszanie. (PAP, Twitter)

W niedzielę, 21 lipca Joe Biden wydał oświadczenie, w którym ogłosił, że wycofuje się z ubiegania się o reelekcję. Namaścił też, jako swoją następczynię wiceprezydentkę Kamalę Harris, która — wiele na to wskazuje — faktycznie powalczy o Biały Dom. Decyzja Bidena jest szeroko komentowana w mediach. Odniósł się do niej młodszy brat amerykańskiego przywódcy, Frank Biden.

Dziennikarze CBS News dopytywali Franka Bidena, czy tym, co przesądziło o wycofaniu się jego brata z wyścigu o Biały Dom, był pogarszający się stan zdrowia prezydenta. - Moim skromnym zdaniem absolutnie — stwierdził młodszy z braci Bidenów.

Frank Biden podkreślił, że jest "niesamowicie dumny" ze swojego starszego brata, którego nazwał "bohaterem", przedkładającym dobro kraju nad swoje własne. - Mam nadzieję, że nasza partia zjednoczy się wokół tego bohaterskiego czynu — dodał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Wybory w USA. "My sobie poradzimy, ktokolwiek by nie wygrał"

Stacja CBS News zaznaczyła, że zaprezentowane przez Franka Bidena stanowisko nie jest oficjalnym stanowiskiem rodziny prezydenta. Rzecznik Białego Domu Andrew Bates jednoznacznie zdementował krążące pogłoski, że to pogarszający się stan zdrowia przesądził o wycofaniu się prezydenta ze startu w wyborach.

CBS News przytoczyło także wypowiedź "źródła zbliżonego do rodziny Bidenów", w którym wskazano, że Frank Biden "cierpi na chorobę alkoholową i od tygodni nie rozmawiał ze swoim bratem". Cytowane źródło podkreśliło, że "całkowicie nieprawdziwe" jest twierdzenie, że to stan zdrowia wpłynął na decyzję Joe Bidena.

Tak Joe Biden uzasadnił swoją decyzję

Wiek prezydenta Bidena i stan jego zdrowia były jednymi z głównych tematów, jakie pojawiały się w kontekście jego startu w tegorocznych wyborach. Jak przypomina "Super Express", obawy o kondycję amerykańskiego przywódcy nasiliły po pierwszej debacie prezydenckiej, w której obecny prezydent — dość oględnie mówiąc — nie wypadł zbyt dobrze.

Zwracano uwagę, że często się zacinał, mówił bardzo powoli i cicho, gubił wątek, a czasem zdawał się całkowicie nieobecny. Po tej debacie każde kolejne publiczne wystąpienia Bidena było bacznie obserwowane, a każda kolejna popełniana przez niego gafa dokładnie analizowana.

W wydanym oświadczeniu Biden poinformował, że nie przyjmie nominacji, "koncentrując całą swoją energię na obowiązkach Prezydenta". "Demokraci – czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to" - wzywał Joe Biden.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić