Pięcioro młodych osób podróżowało hondą w sobotni wieczór drogą z Milejewa do Ogrodnik. Autem kierował osiemnastolatek. Jechała z nim rok młodsza koleżanka i trójka znajomych powyżej dwudziestki.
Pędzili z zawrotną prędkością po wąskiej drodze wśród drzew. Młody kierowca hondy stracił panowanie nad autem. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła 17-letnia pasażerka auta. Cztery osoby zostały przewiezione do szpitala.
Okazało się, że kierujący pojazdem osiemnastolatek nie miał uprawnień, a samochód którym poruszała się całą piątka nie był dopuszczony do ruchu drogowego i nie posiadał stosownych badań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecni na miejscu funkcjonariusze policji w Elblągu, o zdarzeniu poinformowali w swoich mediach społecznościowych:
Śmiertelny wypadek na drodze w miejscowości Ogrodniki koło Elbląga. Zdarzenie miało miejsce dziś (14.10) około 21.00 w miejscowości Ogrodniki. Tam, osobowa honda którą podróżowało 5 osób wypadła z drogi i dachowała. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła 17-letnia pasażerka auta. Cztery osoby zostały przewiezione do szpitala. Na miejscu zdarzenia pracują policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego. Z ustaleń policjantów wynika, że 18latek, który kierował hondą nie miał uprawnień a pojazd nie był dopuszczony do ruchu.
Czytaj także: 19-latka pędziła bmw 250 km/h. Teraz usłyszała zarzuty
Z ustaleń RMF Fm wynika, że chłopak kierujący pojazdem posiadał narkotyki, które znaleziono w jego spodniach. "Brawura zawsze zbiera ofiary" - komentują internauci.