Sprawa toczyła się przed bydgoskim Sądem Okręgowym. Pozew złożył Komitet Wyborczy Porozumienie, z którego o urząd Prezydenta Inowrocławia stara się Ewa Koman. Był on wymierzony w reprezentowanego przez Dorotę Brejzę Wojciecha Piniewskiego.
Wygrałam dzisiaj, razem z Wojciechem Piniewskim, sprawę w trybie wyborczym, przed SO w Bydgoszczy. Wojciech Piniewski jest kandydatem KO na Prezydenta Miasta Inowrocławia. Walczymy razem o wolność słowa, prawo do swobody wyrażania myśli, czyli o fundamenty demokracji. A dzisiejsza sprawa dotyczyła także … praw kobiet — napisała Brejza na portalu X.
W oddalonym przez sąd pozwie domagano się od Piniewskiego, żeby ten zaprzestał komentowania sprawy dotyczącej uchwały, która odnosiła się m.in. do sprawy nadania nazwy jednego z inowrocławskich skwerów, który miał nosić nazwę Skweru Praw Kobiet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że zarówno Piniewski, jak i Koman byli zastępcami byłego prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy. Ich spór wywiązał się na początku marca w trakcie obrad komisji rady miejskiej, na której procedowano uchwałę o zmianie nazwy jednego ze skwerów. Złożony przez Piniewskiego projekt został wstrzymany.
Spór o Skwer Praw Kobiet i wolność słowa
Po decyzji o wstrzymaniu procedowania uchwały o zmianie nazwy skweru kandydat na prezydenta popierany przez PO wielokrotnie wskazywał publicznie, że decyzja ta to efekt działań bezpartyjnej Ewy Koman popieranej przez Komitet Wyborczy Porozumienie oraz polityków Suwerennej Polski.
Koman w swoim pozwie domagała się, żeby jej kontrkandydat zaprzestał publicznego zabierania głosu na temat uchwały oraz wpłaty na rzecz inicjatywy charytatywnej. Piniewski zarzucał Koman i środowisku Suwerennej Polski "nieformalny sojusz", którego oni się wypierali. Polityk popierany przez PO konsekwentnie utrzymywał, że ów sojusz był "faktem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.