W sobotę na klatce schodowej jednego z domów przy ul. Żurawiej w Warszawie znaleziono nagą kobietę. Media podawały, że sprawca w kominiarce szedł za nią, przyłożył nóż do gardła, a potem wciągnął w bramę i zgwałcił. Miał ją także dusić.
Po wszystkim zostawił ofiarę i uciekł. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
Czytaj także: Statek towarowy miał wypłynąć ze Szczecina. Kapitan okazał się mieć... niemal 6 promili alkoholu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci sprawdzili monitoring i już po kilkunastu godzinach ujęli podejrzanego o ten czyn. Okazał się nim mieszkaniec Warszawy. Teraz - jak ustalił Krzysztof Zasada z RMF FM - zapadła ważna decyzja ws. tego mężczyzny.
Jest 3-miesięczny areszt dla podejrzanego o brutalną napaść na 20-letnią kobietę centrum Warszawy - podaje dziennikarz RMF FM.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty. - W związku z tym zdarzeniem zatrzymano 23-letniego mieszkańca Warszawy, który po doprowadzeniu do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście usłyszał zarzuty związane z usiłowaniem zabójstwa kobiety na tle rabunkowym i seksualnym - przekazał we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Podejrzany złożył wyjaśnienia
Zatrzymany Robert A. został przesłuchany w charakterze podejrzanego i złożył już wyjaśnienia.
W związku z koniecznością zabezpieczenia prawidłowego toku śledztwa, a także obawą ukrycia się podejrzanego oraz grożącą mu surową karą, prokuratura wystąpiła o jego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy - mówił wcześniej prok. Banna.
Co grozi Robertowi A.? Okazuje się, że od 15 lat więzienia do dożywocia.
Więcej informacji podamy za chwilę