Brutalne pobicie w restauracji. Poszło o dziecko

Amerykańska policja wystawiła list gończy za napastniczką. To 25-letnia Brittany Kennedy. Czarnoskóra kobieta miała fizycznie zaatakować 22-letnią białą Emily Broadwater w restauracji Little Ceasers.

Czytaj także: Skandal na sesji rady powiatu. "Co pani robiła wczoraj w łóżku z mężem"

Okładała ją pięściami i szarpała za włosy. Kobiety miały pokłócić się o opiekę nad dzieckiem

Zdarzenie zostało zarejestrowane przez świadków. Na filmie widać, jak Kennedy chwyta swoją ofiarę za włosy. Następnie zaczyna bić ją pięściami po głowie i tułowiu.

Po chwili 22-letnia ofiara zostaje wyciągnięta przed restaurację. Tam Kennedy kontynuuje okładanie jej pięściami. Zaczyna także kopać ją i stawać na jej głowie.

Po ataku słychać, jak ofiara woła dziecko. Maluch próbuje interweniować już wcześniej. Zostaje jednak odciągnięty przez jednego ze świadków.

Nie jest jasne, co spowodowało wybuch agresji 25-latki. Cytowane przez amerykańskie media posty w mediach społecznościowych wskazują, że Emily Broadwater miała opiekować się dzieckiem Kennedy w czasie, gdy ta była w więzieniu. Kobiety miały pokłócić się o sprawowanie opieki nad maluchem.

Czytaj także: Wójt adoptował psa. Pięć dni później zwrócił go do schroniska

Nikt nie próbował przerwać bójki. Policja wystawiła za napastniczką list gończy

Sytuacja wywołała oburzenie wśród Amerykanów. Zwrócono uwagę, że nikt w restauracji nie próbuje przerwać bójki. Jedna osoba miała nawet przytrzymywać drzwi napastniczce, gdy ta wyciągała swoją ofiarę na zewnątrz.

Little Ceasers poinformowało w oświadczeniu przesłanym telewizji WJBF, że zaleca w takich sytuacjach swoim pracownikom "natychmiast wzywać policję". Biuro szeryfa hrabstwa Richmond opublikowało we wtorek na Facebooku list gończy za podejrzaną. W stanie Georgia za pobicie grozi grzywna w wysokości 1000 dolarów (ok. 3700 złotych) lub nawet do roku pozbawienia wolności.

Czytaj także: Leszno. Szokujący incydent w hipermarkecie Kaufland

Obejrzyj także: Ciężkie pobicie w Warszawie. Policjanci opublikowali nagranie