Do tragedii doszło 3 stycznia w mieście Reading w Wielkiej Brytanii. W parku w pobliżu rodzinnego domu 13-latka przypadkowy przechodzeń natknął się na jego ciało. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia i policję.
Czytaj także: Śmierć Magdaleny Żuk. Nowe informacje
Mimo reanimacji Olly'ego nie udało się uratować. Lokalne media przekazały, że niedługo po tym zdarzeniu udało się ustalić domniemanych sprawców. To 13-letnia dziewczynka oraz jej dwóch kolegów w wieku 13 i 14 lat.
Trójka dzieci z zarzutami
13-latka miała być pomysłodawczynią tego morderstwa. Razem ze swoimi kolegami zaczaili się na Olly'ego w parku, a następnie dźgnęli go nożem w szyję. Później grupa nastolatków uciekła i usunęła wszystkie dowody na to, że się ze sobą kontaktowali.
Śledztwo wciąż jest w toku, a domniemani sprawcy mają dozór policyjny. Rodzina zmarłego 13-latka opublikowała oświadczenie, w którym dziękują każdej osobie, która pomogła w trakcie śledztwa. Przyznali także, że Olly miał autyzm i zmagał się z różnymi schorzeniami, jednak mimo wszystko zawsze był pogodny.
Zawsze wstawiał się za słabszymi, jednocześnie mając w sobie ogromne serce, miłość do drugiego człowieka i dowcip. W ostatnich chwilach swojego życia musiał być przerażony. Teraz zostały po nim tylko wspomnienia, a w naszych sercach pozostała dziura wielkości Olly'ego - napisano w oświadczeniu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.