Praca w sklepie bywa niebezpieczna, o czym przekonała się ostatnio ekspedientka jednego ze sklepów w Suwałkach (woj. podlaskie). Kobieta została napadnięta przez 26-letniego mężczyznę.
Z informacji przekazanych przez suwalskich policjantów wynika, że zuchwały złodziej zaatakował w trakcie wychodzenia ze sklepu. Zaczął popychać kobietę, szarpać ją i wykręcać jej ręce, a następnie zabrał klucze wraz z kartą.
Napaść na ekspedientkę. Wzorowa reakcja świadka
Złodziej sądził zapewne, że uda mu się uciec z łupem. Stało się jednak inaczej. Szarpaninę zauważył świadek zdarzenia, który natychmiast zareagował – zatrzymał samochód i pomógł zaatakowanej kobiecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Suwalscy policjanci otrzymali informację, że pod jednym ze sklepów w mieście doszło do szarpaniny. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, gdzie zastali świadka zdarzenia, który ujął napastnika - relacjonują funkcjonariusze z Suwałk.
Policja podkreśla, że postawa świadka "zasługuje na szczególne uznanie".
26-latek trafił do policyjnego aresztu. Okazało się, że nie jest to jego pierwszy "wyskok", usłyszał więc zarzut rozboju w warunkach recydywy.
Niedawno informowaliśmy o zuchwałej napaści na klienta w jednym ze sklepów w Szprotawie. Dwóch młodych mężczyzn zaatakowało 59-latka, gdy ten robił zakupy. Pokrzywdzony był duszony i bity po całym ciele. Agresorzy szybko wpadli w ręce policji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.