W niedzielę około godz. 3 nad ranem doszło do napaści na 19-letnią kobietę, która wracała z baru usytuowanego nad Dunajcem w Nowym Targu. "Wracałam w nocy z pracy na parking pustą ścieżką, nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i złapał za szyję, rzucił w krzaki i zaczął dusić. Zaczęłam się bronić i kopać więc nagle uciekł" - napisała w mediach społecznościowych napadnięta nowotarżanka.
Jak informuje Onet, policja zatrzymała już mężczyznę, który podejrzewany jest o napaść na młodą kobietę.
Pan został zatrzymany i w czwartek był przesłuchiwany w siedzibie nowotarskiej Prokuratury Rejonowej. Tam zapadnie decyzja, czy usłyszy zarzuty i jakie będą jego dalsze losy - powiedziała w rozmowie z Onetem Dorota Garbacz, rzeczniczka prasowa nowotarskiej policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak dodała policjantka, zatrzymanie mężczyzny miało miejsce w środę. Tego dnia poszkodowana nastolatka złożyła dodatkowe zeznania na policji, które dostarczyły nowych dowodów umożliwiających jego aresztowanie.
Czytaj także: Nachodzą Polaków. Pod żadnym pozorem nie otwieraj
Atak na 19-latkę w Nowym Targu
Internauci już w niedzielę wieczorem mieli namierzyć sprawcę ataku. Jak ustalił portal Onet, wydarzyło się to po tym, jak wysłano poszkodowanej dziesiątki zdjęć mieszkańców Nowego Targu. Na jednym z nich 19-latka rozpoznała osobę, która ją napadła.
Mieszkańcy regionu, zapowiedzieli, że jeśli policja nie podejmie szybkich działań, mogą sami wziąć sprawy "w swoje ręce".
"Mundurowi nie chcieli jednak aresztować napastnika, bo twierdzili, że dowody przeciwko niemu są zbyt słabe. To oburzające. Na co oni czekają? Aż on kogoś zabije lub zgwałci? Ten mężczyzna ponoć miał już wiele takich akcji, gdy zaczepiał dziewczyny" — napisała pani Patrycja, mieszkanka Nowego Targu w liście do redakcji Onetu.
Zatrzymano sprawcę napaści w Nowym Targu
Jak przekazała rzeczniczka nowotarskiej policji portalowi Onet, wcześniej funkcjonariusze nie dysponowali wystarczającymi dowodami, dlatego nie zatrzymano sprawcy ataku.
Dopiero po dodatkowych wyjaśnieniach, które dostarczyła poszkodowana, udało się zebrać wystarczająco mocne dowody, aby go aresztować. Sprawą zajmuje się również prokuratura, która będzie kontynuować śledztwo w tej sprawie.
Będziemy chcieli postawić mu zarzuty i zawnioskować o środki zapobiegawcze względem niego — wyznał w rozmowie z "Onetem" prokurator Jacek Tętnowski, szef nowotarskiej prokuratury.
Dodał, że wciąż nie zapadła decyzja co do tego, jakie dokładnie zarzuty zostaną mu przedstawione. Ponadto prokuratora nie zdecydowała czy będzie wnioskować o areszt tymczasowy dla podejrzanego.