W czwartek, 14 grudnia mieszkańcy bloku przy ul. Batalionów Chłopskich zawiadomili policję, że z jednego z mieszkań wydobywa się niepokojąca woń, w dodatku nikt nie reaguje na pukanie do drzwi.
Wkrótce potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. W mieszkaniu odkryto ciało 39-letniej kobiety. Prokurator, biegły z zakresu medycyny sądowej oraz zespół policyjnych specjalistów, ustalili, że 39-latka nie żyje już od kilku tygodni, tj. od końca listopada. Na podstawie zebranego materiału dowodowego śledczy stwierdzili, że kobieta została zamordowana.
Sprawca to 41-letni konkubent?
Policja poinformowała o sprawie dopiero we wtorek, 19 grudnia - już po tym, jak zatrzymano domniemanego sprawcę. Śledczy od początku podejrzewali, że zbrodni mógł dokonać 41-letni partner kobiety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Precyzyjna analiza zebranych materiałów pozwoliła śledczym na ustalenie rzeczywistego przebiegu tragicznego zdarzenia, do którego doszło pod koniec listopada tego roku. W przeddzień podejrzany spotkał się z ofiarą i wspólnie spożywali w jej mieszkaniu alkohol. W pewnej chwili doszło między nimi do kłótni, podczas której 41-latek zadał 39-latce kilka ciosów nożem doprowadzając do krwotoku i śmierci pokrzywdzonej - poinformowała Katarzyna Zdanowska z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Mężczyzna został zatrzymany w piątek, 15 grudnia, po godzinie 18. Przebywał w mieszkaniu krewnej.
Jak się okazało, mężczyzna był już w przeszłości notowany. Teraz prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa, za co grozi kara dożywotniego więzienia. Zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście, najbliższe miesiące 41-latek spędzi w areszcie.