Zespół Budka Suflera nie został zaproszony na koncert ku czci śp. Romualda Lipki, choć, jak piszą w liście, muzyk z zespołem "odnosił swe największe sukcesy". Członkowie zespołu czują się tym faktem zasmuceni i oburzeni.
(...) Jako muzycy Budki Suflera, z którą śp. Romuald Lipko przeszedł całą swą drogę artystyczną, z którą odnosił swe największe sukcesy jako kompozytor, aranżer i artysta wykonawca, z którą odbył swą ostatnią trasę koncertową w 2019 r. oraz dokonał ostatnich w życiu nagrań swych kompozycji, oświadczamy, że za swój moralny obowiązek uważamy uczczenie pamięci zmarłego Przyjaciela poprzez wystąpienie w takim koncercie - cytujemy list otwarty Budki Suflera do stacji TVP.
Koncert "Cisza jak ta" ma odbyć się 6 września. Podczas koncertu wystąpią m.in.: Maryla Rodowicz Krzysztof Cugowski, Izabela Trojanowska czy Felicjan Andrzejczak.
- Trudno zrozumieć, dlaczego wśród licznych wykonawców koncertu ma zabraknąć Budki Suflera - zastanawiają się wyraźnie poruszeni członkowie zespołu.
List otwarty napisany został przez Mieczysława Jureckiego i Tomasza Zeliszewskiego. Wystosowano go jednak w imieniu całej Budki Suflera.
Internauci również zdają się być faktem bardzo zdziwieni. Sytuacja ta to, ich zdaniem, jedno, wielkie faux pas.
- Dla mnie sprawa wydaje się prosta. Skoro robimy koncert pamięci lidera wielkiego zespołu, to zapraszamy ten zespół w ostatnim składzie. Do tego zapraszamy wszystkich, którzy w tym zespole byli, włącznie z Cugowskim, Borysewiczem, Radulim i innymi, którzy Budkę tworzyli i z Budką współpracowali. W innym wypadku taki koncert wcale nie powinien mieć miejsca - napisał jeden z internautów.
Przeczytaj także: Sopot. Niecodzienny widok obok Monciaka. Gwiazdy nie wiedziały, że ktoś je fotografuje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.