Skandaliczne czyny miały miejsce 30 grudnia br. około godziny 1:30 w nocy na II linii metra na stacji Młynów w Warszawie. W przeciągu kilku minut grupa zakapturzonych i ubranych na czarno chuliganów wbiegła na peron oraz wyciągnęła spreje z kolorowymi farbami.
Następnie sprawcy nabazgrali na wagonach i oknach składu różnego rodzaju graffiti, pokrywając farbą większość powierzchni wagonu. Nie reagowali na apele pracowników, by odsunąć się od krawędzi peronu. Choć drzwi pociągu pozostawały zamknięte, ten wciąż nie odjeżdżał.
Bulwersujące sceny na stacji metra. Wandale pomazali wagony
Akt wandalizmu został zgłoszony na policję. Skład został wycofany z ruchu i zjechał do elektrowozowni - mówiła "Gazecie Wyborczej" rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Filmik z całego zajścia pojawił się w sobotę na Facebooku na znanym profilu "Miejski Reporter". Poinformowano tam, że "cała akcja trwała około pięć minut".
Widzowie wyświetlili nagranie 91 tysięcy razy. Internauci zareagowali na nie aż 1,6 tysięcy razy. Pod wideo aż zaroiło się od komentarzy. - Pytanie natury technicznej, dlaczego skład nie odjechał? Młynów to nie jest stacja końcowa - zastanawiała się jedna osoba.
Obciążyć kosztami czyszczenia i zatrudnić do mycia. Do tego zarzut niszczenia mienia - wskazywała następna.
5 minut to trwało. Ochrona mogła spokojnie obstawić wyjścia. Ale pewnie spali sobie w najlepsze - zżymała się kolejna.
Okazuje się, że to już drugi taki bulwersujący incydent w Warszawie w tym roku. Otóż w sierpniu br. wagony metra zostały zniszczone w podobnym stylu przez innych chuliganów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.