Informację o kontrowersyjnym stroju jednego z lublińskich instruktorów przekazał portal Brd24.pl, zajmujący się bezpieczeństwem w ruchu drogowym.
Mężczyzna przyszedł na jedno z dodatkowych szkoleń dla instruktorów nauki jazdy w bluzie z napisem "Trzeba zapie******".
Ubrania z tym wulgarnym napisem zakładają często fani szybkiej jazdy, którzy niekoniecznie przestrzegają przepisów drogowych. Autor artykułu celowo nie podał żadnych informacji na temat organizatorów szkolenia, podkreślając, że nie należy potępiać ich za strój uczestnika warsztatów.
Ekspert załamany postawą instruktora
Oczywiście, instruktor nie złamał żadnych przepisów, gdyż nie ma wytycznych dotyczących stroju pracowników szkół jazdy w Polsce. Eksperci zaznaczają jednak, że tego rodzaju ubiór jest mało etyczny i nie powinien być używany przez pracownika OSK.
Osoba, która uczy adeptów na kierowców jest wychowawcą i instruktorem w jednym. Ma wpływ na późniejszy styl jazdy młodego człowieka. Wychowawca promujący takie treści powinien zrezygnować z zawodu, bo minął się z powołaniem. To nieetyczne - mówi portalowi Brd24.pl Filip Grega, instruktor nauki jazdy i wykładowca akademicki.
Ekspert podkreśla, że wiele szkół jazdy "promuje szybką jazdę", gdyż takie są "oczekiwania niektórych młodych ludzi". Określa to jako niedopuszczalne.
Brd24.pl zaznacza, że w marcu 2021r. kierowca prowadzący auto z taką naklejką spowodował śmiertelny wypadek w okolicach Nowego Sącza. Zginęły w nim dwie młode pasażerki.
Nie można wykluczyć, że chciał się popisać, poczuć lepiej, zaimponować pasażerom, dać upust swoim wyobrażeniom o swojej sile, sprawności, stworzyć wrażenie przynależności do określonego środowiska rówieśniczego, poczuć się lepiej - napisała o sprawcy wypadku biegła psycholożka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.