O jedzeniu, które można kupić w McDonald's, krążą legendy. Mimo to nie brakuje śmiałków, którzy chętnie odwiedzają restauracje sieci fast food i bez grymaszenia zajadają to, co znajduje się w ofercie.
Można powiedzieć, że klienci w fast foodach wiedzą, co jedzą i świadomie podejmują decyzję o zakupie. Ale zdarzają się też szokujące niespodzianki.
Przekonał się o tym pewien mężczyzna, który zamówił burgera w McDonald's. Jego historię opisał dzisiaj (5 października) portal "Daily Mail", wykorzystując relację dziewczyny poszkodowanego mężczyzny, zamieszczoną w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Klient McDonald's ugryzł burgera i wyczuł coś twardego. Nie mógł uwierzyć własnym oczom, gdy sprawdził, co - oprócz mięsa i dodatków - znajduje się w bułce.
Mężczyzna znalazł w swoim burgerze pokaźny, kilkucentymetrowy metalowy pręt. Nie trudno sobie wyobrazić, jak mógłby się zakończyć ten posiłek.
Zaskakująca odpowiedź pracowników McDonald's
Zszokowany mężczyzna udał się do pracowników McDonald's i pokazał im, co znalazł w burgerze.
Jak się okazało, pracownicy nie byli bardzo zaskoczeni całą sytuacją. Wyjaśnili klientowi, że natrafił na fragment termometru, który gdzieś się zapodział. Ponoć szukano go przez cały dzień.
Pracownicy sieci fast food uznali, że wynagrodzą mężczyźnie zaistniałą sytuację, jeśli przygotują dla niego nowe burgery. Klient początkowo się zgodził, ale potem uznał, że jednak stracił apetyt. Wówczas zaproponowano mu zwrot pieniędzy, a konkretnie 15 dolarów. Mężczyzna stwierdził, że to satysfakcjonująca propozycja.
Sądząc po komentarzach zamieszczonych w sieci, nie wszyscy internauci się z tym zgadzają.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.