Kilka dni temu burmistrz Piotr Płudowski wybrał się z córką do parku na przejażdżkę rowerową. W pewnym momencie musiał zareagować na nieobyczajne zachowanie grupy ludzi.
- Byłem świadkiem nieobyczajnego i chuligańskiego zdarzenia w tężni w parku. Całość zakończyła się interwencją policji, której dziękuję za szybką i profesjonalną reakcję - relacjonuje na Facebooku burmistrz.
Grupa młodych osób zachowywała się bardzo głośno. Nagle jeden z chłopaków zaczął załatwiać...potrzebę fizjologiczną w tężni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Łykowscy policjanci ustalili, że po zwróceniu uwagi Piotr Płudowski został uderzony w twarz przez wandala.
Funkcjonariusze, którzy pojechali do parku nie zastali tam osób opisywanych przez pokrzywdzonego. Ale patrolując pobliskie ulice zauważyli grupę osób, wśród których było dwóch opisywanych mężczyzn - relacjonuje aspirant sztabowy Marcin Józwik z łukowskiej policji w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".
Czytaj także: Pawłowicz wybuchła. Mówi, co ją spotyka
Mundurowi zatrzymali dwóch chuliganów. Byli pijani. - Po wytrzeźwieniu, 25-latek z gminy Łuków usłyszał zarzut umyślnego spowodowania uszkodzenia ciała pana Piotra Płudowskiego, którego to dopuścił się publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego - relacjonuje Marcin Józwik.
Drugi zatrzymany, 26-latek z gminy Łuków zarzutu jeszcze nie usłyszał. - Prowadzone jest postępowanie, zakwalifikowane wstępnie w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń, dotyczące "publicznego dopuszczenia się nieobyczajnego wybryku" - tłumaczy policjant.
Jeśli widzicie jakieś niepokojące zdarzenia, chuligańskie zachowania, nie zwlekajcie. Reagujcie natychmiast. Dzwońcie po policję. Wspólnie dbajmy o nasze bezpieczeństwo - zaapelował burmistrz do mieszkańców Łukowa.