Przeciwnicy Dariusza Urbańskiego, którzy zainicjowali referendum, wytykali mu kilka głośnych afer. Najpierw wyciekło nagranie jego gorącego pocałunku z sekretarką. Następnie redakcja o2.pl opublikowała film, na którym widać, jak burmistrz podczas imprezy wciąga biały proszek. Urbański zapewniał, że to był żart i tak naprawdę nie zażywał narkotyków.
Burmistrz wysyłał także płatne SMS-y ze służbowego telefonu, by oddać głosy w plebiscycie na jedną z pracownic urzędu. Dopiero po nagłośnieniu sprawy Urbański zwrócił do budżetu miasta niemal 8 tys. zł.
W niedzielę 29 sierpnia mieszkańcy Murowanej Gośliny wzięli udział w referendum ws. odwołania burmistrza i radnych ze stanowiska. Głos oddało 3 650 mieszkańców. Większość (3 522 ) głosów było za odwołaniem burmistrza. Tylko 90 osób zagłosowało przeciw dymisji Urbańskiego.
Referendum okazało się jednak nieważne z uwagi na niską frekwencję. Do odwołania burmistrza i radnych w referendum potrzebny był udział co najmniej 4,9 tys. ludzi.
Referendum nieważne i za to bardzo serdecznie dziękuję mieszkańcom, którzy nie wzięli udziału w tej awanturze politycznej. Biorę pod uwagę również głosy tych, którzy wzięli udział w referendum. Nie zwalniamy tempa. Przed nami połowa kadencji i ogrom pracy - napisał Dariusz Urbański na Facebooku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.